29.03.2018 13:41 22 Kwt

Nie będzie śledztwa w sprawie lekarza z Rumi

źródło: Twitter KOW_z_KOD

W styczniu lekarz pracujący w jednej z rumskich przychodni wywiesił na drzwiach swojego gabinetu kartkę. Napisał na niej, że nie obsługuje zwolenników partii PiS, gdyż wyposażenie gabinetu zakupiono z funduszy WOŚP. Działanie lekarza wywołało lawinę negatywnych komentarzy, choć znaleźli się także zwolennicy jego teorii. Prokuratura Rejonowa w Gdyni odmówiła wszczęcia śledztwa w tej sprawie.

Prokuratura Rejonowa w Gdyni prowadziła postępowanie w sprawie zawiadomienia poseł Anny Sobeckiej. Było to postępowanie sprawdzające. W wyniku tego postępowania prokurator referent uznał, że lekarz o którym mowa była w zawiadomieniu o przestępstwie swoim zachowaniem nie wyczerpał znamion przestępstwa i odmówił wszczęcia śledztwa – wyjaśnia prokurator Mariusz Duszyński z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

Rzecznik odpowiedzialności zawodowej uważa, że zachowanie lekarza stanowiło wykroczenie dyscyplinarne.

Rzecznik odpowiedzialności zawodowej Izby Lekarskiej prowadził w tej sprawie postępowanie i zachowanie tego lekarza stanowi delikt dyscyplinarny – dodaje prokurator Mariusz Duszyński

Przypomnijmy, że lekarz w emocjonującym wpisie na jednym z portali społecznościowych napisał, że jego działanie było jedynie wynikiem ironicznego żartu. Od sprawy odcięła się rumska przychodnia, w której pracował lekarz oraz Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. Rzecznik WOŚP stwierdził, że fundacja nie przekazuje sprzętu medycznego prywatnym gabinetom.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...