W drugi dzień świąt (26 grudnia) na gdańskim lotnisku doszło do incydentu. Pasażer samolotu lecącego z Oslo miał pobić stewarda. Na miejsce wezwano straż graniczną, którą o incydencie powiadomił przewoźnik.
Samolot znajdował się już na płycie postojowej. Na miejsce skierowano trzech funkcjonariuszy Zespołu Interwencji Specjalnych Placówki Straży Granicznej w Gdańsku wspólnie z policjantem.
– Pasażer zdołał już opuścić samolot. Z ustaleń funkcjonariuszy wynika, że 33-latek zignorował polecenie stewarda, aby nie opuszczać pokładu samolotu. Mężczyzna miał pobić stewarda, uderzając w głowę, a po przewróceniu – kopnąć go. Po czym opuścił pokład. Strażnicy graniczni doprowadzili 33-latka do pomieszczeń służbowych. Został poddany badaniu na zawartość alkoholu. Miał blisko promil – wyjaśnia kpt. SG Andrzej Juźwiak, rzecznik prasowy Komendanta Morskiego Oddziału Straży Granicznej w Gdańsku.
Mężczyzna nie przyznał się do pobicia stewarda, a jedynie do zignorowania jego polecenia, został ukarany mandatem w wysokości 500 zł. Przewoźnik natomiast podejmie własne decyzje odnośnie konsekwencji wobec pasażera.