05.09.2017 11:33 1 Redakcja/KMP Gdańsk

Mógł utonąć, wracając z imprezy. Nie wie, jak wpadł do wody

Zdjęcie ilustracyjne/policja.pl

O dużym szczęściu może mówić 18-latek, którego w miniony weekend (2/3 września) wyciągnęli z wody policjanci. Gdyby przebywał jeszcze dłużej w rzece, mógłby wpaść w stan niebezpiecznej dla życia hipotermii. Nie potrafił wytłumaczyć, jak to się stało, że znalazł się w wodzie.

Ze zgłoszenia, które otrzymał dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku, wynikało, że w Motławie tonie mężczyzna. Na miejsce natychmiast udali się mundurowi z komisariatu w śródmieściu.

Funkcjonariusze zobaczyli zanurzonego w wodzie i ledwo trzymającego się nabrzeża młodego mężczyznę. Jeden z policjantów od razu na ratunek rzucił mu koło ratunkowe, ale tonący mężczyzna był tak wycieńczony, że nie był w stanie się go utrzymać – relacjonują policjanci z KMP Gdańsk.

Tonącemu bez wahania ruszył na ratunek sierż. Artur Kostecki, który odholował mężczyznę do najbliższej drabinki. Na brzegu 18-letniemu mieszkańcowi Gdańska udzielono pierwszej pomocy, po czym został on przewieziony do szpitala przez zespół ratownictwa medycznego.

Wiadomo, że w momencie wpadnięcia do wody mężczyzna był nietrzeźwy. Wedle słów lekarza, młody gdańszczanin mógł przebywać w rzece nawet kilkadziesiąt minut, a jego organizm był już znacząco wychłodzony. Gdyby pomoc nie nadeszła w porę, mógłby umrzeć.

W rozmowie z policjantami 18-latek przyznał, że nie wie, jak to się stało, iż znalazł się w wodzie. Potrafił tylko powiedzieć, że wracał do domu z imprezy.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...