05.07.2017 09:20 0 Redakcja
Pomylił datę, nie zdążył wytrzeźwieć, na komisariat pojechał samochodem. Zamiast składać zeznania jako świadek, 20-latek odpowie w charakterze podejrzanego. Grozi mu m.in. miesiąc w areszcie.
Wczesnym rankiem w poniedziałek 3 lipca do dyżurnego komisariatu we Władysławowie zgłosił się 20-letni mieszkaniec powiatu żyrardowskiego. Został tam wezwany na przesłuchanie w jednej z prowadzonych przez mundurowych spraw.
Mężczyźnie zatrzymano prawo jazdy. Okazało się, że miał sporego pecha, 20-latek bowiem pomylił daty, a jako świadek na przesłuchanie miał się stawić dzień później.
Młodemu mężczyźnie grozi nawet 30-dniowy pobyt w areszcie, 5 tysięcy złotych grzywny oraz zakaz prowadzenia pojazdu do 3 lat.