Trzech dni potrzebowali gdańscy policjanci, by rozwikłać sprawę zniszczenia pomnika bohaterki wojennej Danuty Siedzikówny ps. Inka. W incydent zamieszani byli czterej młodzi gdańszczanie. Ostatecznie zarzut usłyszał jeden z nich, grozi mu więzienie.
Sprawą zajęli się kryminalni. Funkcjonariusze sprawdzali każdą uzyskaną informację, przeanalizowali również nagrania z monitoringu, które przyczyniły się do ustalenia tożsamości osób biorących udział w zdarzeniu.
Po przesłuchaniu mężczyzn zarzut usłyszał jeden z nich. Cała czwórka twierdzi, że byli wówczas pod wpływem alkoholu. Mundurowi zakwalifikowali to zdarzenie jako czyn o charakterze chuligańskim, przez co 21-latkowi grozi surowsza kara.
Za znieważenie pomnika grozi kara ograniczenia wolności oraz grzywna. Wszyscy mężczyźni zostali natomiast ukarani mandatami za uszkodzenie płyty chodnikowej i zaśmiecanie.