Gdańscy policjanci zatrzymali kolejnego już w tym miesiącu dilera narkotyków. Tym razem mundurowi przerwali działalność 37-letniego taksówkarza. Funkcjonariusze znaleźli w jego samochodzie i w garażu blisko pół kilograma amfetaminy. Grozi mu do 12 lat więzienia.
- Na jednym z parkingów osiedlowych w Gdańsku policjanci zatrzymali do kontroli 37-latka. Na ich widok mężczyzna wyrzucił na chodnik rękawiczkę i woreczki z amfetaminą o łącznej wadze około 100 gramów - informuje policja.
Mężczyzna został zatrzymany, a policjanci postanowili przeszukać jego mieszkanie oraz garaż, w którym znaleźli około 400 gramów amfetaminy.
- Mężczyzna usłyszał zarzut wprowadzania do obrotu znacznej ilości środków odurzających. W poniedziałek (27 marca) sąd przychylił się do wniosku policji i zastosował wobec 37-latka tymczasowy areszt na okres trzech miesięcy - dodaje policja.
Taksówkarzowi grozi do 12 lat więzienia.