08.06.2016 10:30 0 Redakcja

Służby szukały zaginionego paralotniarza, nikogo nie odnaleziono

fot. blmw.wp.mil.pl

Ponad sześć godzin trwała akcja poszukiwawcza na Zatoce Puckiej, po tym jak do SAR wpłynęło zgłoszenie o paralotniarzu, który może mieć problemy z wylądowaniem.

We wtorek po godzinie 20:00 do Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa trafiła anonimowa informacja o paralotniarzu latającym nad zatoką, między Rewą a Kuźnicą, który ma problemy z wylądowaniem. Natychmiast rozpoczęła się akcja ratownicza.

  • Do akcji zadysponowano dwie łodzie ratunkowe, które przeszukiwały teren oraz śmigłowiec Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej – informuje Mirosława Więckowska, rzecznik prasowy Morskiej Służby Poszukiwania i ratownictwa w Gdyni.

Przed godziną 1:00 (8.06) zadysponowano śmigłowiec Anakonda, który jest wyposażony w kamerę termowizyjną. Maszyna przez dwie godziny przeszukiwała akwen wzdłuż trasy o długości 260 kilometrów, jednak bezskutecznie.

  • Załoga śmigłowca W-3RM Anakonda z Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej wspierała dzisiaj w nocy poszukiwania zaginionego paralotniarza. Około godziny 3:00 nad ranem akcja została przerwana. Zaginionego mężczyzny nie odnaleziono – informuje kmdr ppor. Czesław Cichy z Gdyńskiej Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej.

Do tej chwili żadna ze służb ratunkowych, ani policja, nie otrzymały zawiadomienia o zaginięciu, które mogłoby mieć związek z poszukiwaniami.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...