Nie lada wyzwanie czeka szczypiornistów z Wejherowa, bowiem w najbliższej kolejce ligowej zmierzą się z obecnym liderem tabeli, zespołem GKS Żukowo. Dość powiedzieć, że rywal w tym sezonie przegrał zaledwie jeden raz, na wyjeździe ze Stalą Gorzów. Wszystkie spotkania, u siebie, wygrał zdecydowanie ze średnią przewagą 15 bramek.
**Sobota, godzina 17.00 Hala Widowiskowo-Sportowa, ul. Armii Krajowej 2e, Żukowo **
- Rywal jest liderem ligi, graja u siebie, więc pewnie będą chcieli kolejną drużynę odesłać z przysłowiowym "kwitkiem". Oczywiście nie pozwolimy na to. Chcemy pokazać, że ten pierwszy mecz z nimi to był przypadek i że potrafimy grać dużo lepiej. Morale po ostatnim zwycięstwie wzrosło, także jestem dobrej myśli - zaznacza Paweł Paździocha, trener Tytanów.
W szeregach rywali największe zagrożenie w ataku stwarzają: Marek Marciniak, Szymon Adamczyk oraz Mateusz Babieracki, którzy łącznie zdobyli 271 bramek.
- Wiemy, że Żukowo jest silne w ataku, to pokazują statystyki. Obronę też mają mocną, ale My się tak łatwo nie poddajemy i będziemy walczyć do ostatniej minuty. Musimy być mocno skoncentrowani i zagrać mądrze w każdej formacji. Mogę powiedzieć,że z naszej strony, jedziemy po zwycięstwo - dodaje rozgrywający Mateusz Kożanowski.
W rundzie jesiennej GKS pokonał żółto – czerwonych 11:30 (3:13) i dlatego jak mówi nasz rozgrywający Krzysztof Brzeski, tym razem Tytani zrobią wszystko, aby wynik się nie powtórzył:
- Mamy w pamięci nasz ostatni mecz z Żukowem i wiemy gdzie popełniliśmy błędy. Nie może to się po raz kolejny powtórzyć. Wiem, że nasz przeciwnik nie może sobie pozwolić na porażkę, ale my mu w tym na pewno nie pomożemy. Ciężko pracujemy na treningach i mam nadzieję zaprocentuje to w najbliższą sobotę. Jestem dobrej myśli jeśli chodzi o przebieg meczu.
Początek meczu w Żukowie w sobotę o godzinie 17.00.