W ciągu jednej doby sopoccy policjanci dwa razy udawali się w pościg za kierowcami, którzy nie zatrzymali się do kontroli. Jak się okazało, obaj byli pijani. Zatrzymani mężczyźni to obywatele Niemiec i Łotwy.
Kierowcy pomimo sygnałów świetlno-dźwiękowych dawanych przez policjantów nie zatrzymali się do kontroli drogowej.
- Do pierwszego zatrzymania doszło w czwartek o godzinie 3:40, policjanci którzy prowadzili kontrole trzeźwości kierowców na Al. Niepodległości, przy granicy z Gdańskiem chcieli zatrzymać do kontroli kierowcę golfa. Siedzący za kierownicą młody mężczyzna przyspieszył i zaczął uciekać. Policjanci ruszyli za nim w pościg, który zakończył się zatrzymaniem kierowcy przy ul. Karpackiej w Gdańsku. Samochodem kierował pijany 21-letni obywatel Niemiec. Mężczyzna miał ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie i nie miał ponadto uprawnień do kierowania samochodem - informuje policja.
Mężczyzna trafił do policyjnej celi, a samochód został odholowany na parking. Pijany kierowca wiózł samochodem trzech znajomych, którzy również byli pod wpływem alkoholu.
- Do drugiego policyjnego pościgu doszło o godzinie 16:40. Oficer dyżurny otrzymał wówczas zgłoszenie o tym, że po ulicy Polnej jeździ pijany kierowca. Na miejsce natychmiast pojechał policjant ruchu drogowego, który zauważył opisywany przez zgłaszającego samochód. Za kierownicą siedział mężczyzna, który na widok radiowozu przyspieszył i zaczął uciekać. Policjant zatrzymał kierowcę, kiedy ten wjechał na teren jednej z posesji. Zatrzymany 37-letni obywatel Łotwy był agresywny, stawiał bierny i czynny opór, interweniujący policjant zmuszony był użyć wobec niego siły fizycznej, aby doprowadzić go do radiowozu. Od mężczyzny czuć było silny zapach alkoholu - dodaje policja.
Kierowca nie chciał zgodzić się na badanie alkomatem, dlatego została mu pobrana krew do analizy. Ponadto 37-latek nakłaniał policjantów do odstąpienia od czynności w zamian za łapówkę. Obywatel Łotwy został zatrzymany w policyjnej celi.
Za kierowanie samochodem pod wpływem alkoholu, oprócz wysokich kar finansowych, mężczyznom grozi do dwóch lat pozbawienia wolności. Za oferowanie korzyści majątkowej w zamian za odstąpienie od czynności grozi od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.