04.12.2015 20:50 0 Mat. prasowe

Tytani jadą po zwycięstwo do Gryfina

Po ostatniej porażce z Żukowem (11:30), nasi szczypiorniści chcą jak najszybciej zrehabilitować się swoim kibicom. Okazja będzie w sobotę, w Gryfinie, gdzie Wejherowianie zmierzą się z miejscowym Energetykiem. Jak powiedział Tytanów Wejherowo - Paweł Paździocha, rywal nie będzie należał do najłatwiejszych. Mecz odbędzie się w sobotę (5 grudnia) o godzinie 18:00 w Gryfinie.

  • Po naszym ostatnim, nieudanym meczu, na pewno jesteśmy żądni rewanżu. Energetyk to nie słabeusz, dlatego będę rozmawiał z chłopakami o ostatnim spotkaniu, aby już nie myśleli o tej porażce, tylko z czystym kontem przystąpili do sobotnich zawodów - zapowiada trener.

Z GKS-em wyraźnie szwankowała skuteczność. Zaledwie trzy bramki zdobyte w pierwszej połowie i kolejne osiem w drugiej dały do myślenia naszemu szkoleniowcowi.

  • Atak wyglądał fatalnie, dlatego najbliższe treningi spędzimy, pracując ciężko nad tym aspektem gry. Musimy koniecznie poćwiczyć rzut, oraz organizację w grze ofensywnej. Rywal ma w swoich szeregach lidera strzelców (Wojciech Dadej, 76 bramek), dlatego musimy zneutralizować poczynania tego gracza i sami zdobywać jak najwięcej bramek - dodaje Paweł Paździocha.

Tytani po sobotniej porażce spadli na siódme miejsce w lidze. Energetyk z ośmioma punktami jest jeszcze niżej, zajmuje bowiem jedenastą lokatę. Warto dodać, iż w ubiegłym sezonie to wejherowianie dwa razy schodzili z parkietu pokonani przez sobotnich rywali. W tym sezonie karta może się odwrócić, czego gorąco życzymy naszym szczypiornistom.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...