13.11.2015 15:41 0 Redakcja
Obrońca Krystiana W. chce złożyć zażalenie na jego tymczasowy areszt. Uważa bowiem, że jego klient został zatrzymany bezpodstawnie. Prawnik zapowiada, że złoży odwołanie od decyzji sądu, jak tylko otrzyma jej pisemne uzasadnienie.
Krystian W. z Wejherowa usłyszał w piątek (6.11) w gdańskiej prokuraturze dwa zarzuty: usiłowania gwałtu oraz gwałtu. 38-latek nie przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia. Zarzuty dotyczą najprawdopodobniej sprawy z 2010 roku, kiedy to mężczyzna miał na terenie Gdańska zgwałcić 16-latkę.
Do zatrzymania mężczyzny doszło w czwartek w okolicach Wejherowa. Mężczyzna był nim wyraźnie zaskoczony i nie stawiał żadnego oporu. Mundurowi przeszukali mieszkanie zatrzymanego. Funkcjonariusze zabezpieczyli szereg przedmiotów, między innymi nośniki pamięci i telefony komórkowe. Cały materiał zostanie przekazany do badań.
O Krystianie W. zrobiło się głośno już jakiś czas temu, kiedy to 14-letnia Anaid po spotkaniu z 38-latkiem popełniła samobójstwo, rzucając się pod pociąg na gdańskiej Oruni.
Nastolatka przed śmiercią wysłała do koleżanki sms-a, informując że została zgwałcona. Tymczasem w Pucku w sprawie Krystka prowadzony jest inny proces. 38-latek oskarżony jest o zgwałcenie 17-letniej podopiecznej domu dziecka. Do gwałtu miało dojść 24 marca 2014 roku.
Dziewczyna poznała mężczyznę w internecie, a podczas ucieczki z placówki poprosiła go o nocleg dla siebie i swojej koleżanki. Według zeznań kilku pokrzywdzonych nastolatek, Krystian W. wabił nieletnie dziewczęta, a następnie je gwałcił. Sam oskarżony uważa, że prowadzona jest wobec niego nagonka.
Krystek nie przyznaje się do winy w tej sprawie oraz w pozostałych, które toczyły się w kilku prokuraturach Trójmiasta.