06.11.2015 16:00 0 Redakcja

Puck: W niecałe pół godziny rozdano 22 tony jabłek

Już po raz drugi Polski Czerwony Krzyż rozdawał na puckim rynku jabłka. W organizację piątkowej akcji zaangażowali się również pracownicy urzędu miasta oraz funkcjonariusze straży miejskiej. Blisko 12 ton owoców rozdano w niespełna pół godziny, celem akcji było wsparcie najbardziej potrzebujących.

Przypomnijmy, że ostatnia inicjatywa „Rozdajemy jabłka”, która odbyła się 30 września, cieszyła się bardzo dużym zainteresowaniem. Z początku pomysłodawcy obawiali się, że owoców nie uda się rozdać, a w rezultacie sześć ton jabłek zniknęło w niespełna trzy minuty. Organizatorzy zapowiedzieli, że tym razem owoców nie zabraknie, ponieważ zwiększono ich ilość, a także zmieniono sposób ich rozdawania.

  • Po ostatniej akcji byliśmy zrozpaczeni, bo nie poszło to tak, jak powinno. Dlatego postanowiliśmy, że staniemy na głowie i tym razem rozegramy to prawidłowo. Myślę, że się udało i logistycznie się sprawdziliśmy – ocenia Hanna Pruchniewska, burmistrz Pucka.

Spośród 22 ton jabłek przeznaczonych na tel cel, 10 ton rozdano lokalnym instytucjom. Pozostałe owoce trafiły bezpośrednio do rąk mieszkańców.

  • To doskonała akcja, bo jak wiadomo owoce to witaminy. Jest to zadziwiające, że otrzymujemy za darmo te jabłka, nikt ich nie wylicza, a obsługa jest bardzo miła. Naprawdę świetnie – ocenia pani Roberta.

Przypomnijmy, że druga edycja inicjatywy początkowo była zaplanowana na 23 października, jednak z powodu awarii maszyn sortujących jabłka, akcja została przesunięta właśnie na 6 listopada.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...