Kara 25 lat pozbawienia wolności dla Anny Cz. została podtrzymana. Sąd Najwyższy oddalił kasację w sprawie zabójstwa dwójki dzieci z Pucka. - Sąd Najwyższy oddalając kasację uznał zarzut w niej podniesiony za niezasadny i stanowiący powtórzenie jednego z zarzutów apelacyjnych, do którego wyczerpująco odniósł się sąd odwoławczy - informuje w komunikacie Sąd Apelacyjny.
Chodziło o przesłuchania żyjących dzieci z rodziny zastępczej, a mianowicie o testy wykorzystywane przez biegłych psychologów, które powinny być wykonywane w restrykcyjnie przestrzeganych warunkach.
W lutym tego roku Sąd Apelacyjny w Gdańsku ustalił, że Anna Cz. bijąc Kacpra nie działała z zamiarem zabójstwa. Annie Cz. zmniejszono wówczas karę z dożywocia na 25 lat więzienia, jej mężowi, Wiesławowi Cz. z 5 lat na 4 lata pozbawienia wolności. Kobieta nie może jednak ubiegać się o warunkowe zwolnienie nie wcześniej niż po 20 latach pobytu w więzieniu.
Proces dotyczył śmierci dwójki dzieci z puckiej rodziny zastępczej. Annie Cz. zarzucono śmiertelne pobicie 3-letniego Kacpra i 5-letniej Klaudii, siostry chłopca. Oprócz tego kobieta wraz z mężem znęcała się nad dziećmi. Rodzice zastępczy opiekowali się pięciorgiem przybranych dzieci oraz dwójką własnych.
Przypomnijmy, że w lipcu 2012 roku – przebywając pod opieką Anny i Wiesława Cz. – zmarł 3-letni Kacper, a na początku września śmierć poniosła jego 5-letnia siostra Klaudia. Rodzice zastępczy twierdzili, że oba zdarzenia były wypadkami. Prokuratura wszczęła jednak śledztwo. Sekcja zwłok dziewczynki wykazała, że zmarła ona w wyniku pobicia.
Podczas wyjaśniania sprawy wyszły na jaw także liczne nieprawidłowości w funkcjonowaniu Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Pucku. Byłe dyrektorki zostały skazane na rok więzienia w zawieszeniu na dwa lata i grzywnę w wysokości 2 tysięcy złotych. Zwierzchniczki otrzymały również zakaz sprawowania kierowniczych stanowisk przez 4 lata. Kobiety odpowiadały za naruszenie procedur, przez co pięcioro rodzeństwa trafiło do nieprzygotowanej do tej funkcji rodziny zastępczej. Anna i Wiesław Cz. nie przeszli szkolenia, zabrakło również opinii psychologa. Byłe dyrektorki odpowiadały także za brak weryfikacji sytuacji rodzinnej, majątkowej i zawodowej rodziny zastępczej.