Zwycięska seria trwa. W sobotę (17 października) na Hali ZS nr 1 w Wejherowie Tytani Wejherowo pokonali zespół Cartusia Kartuzy 26:22. To piąte zwycięstwo z rzędu.
Jak powiedział trener żółto-czerwonych Paweł Paździocha, rywal nie należał do najłatwiejszych, jednak wejherowianom udało się zwyciężyć. Tytanom udało się przebić przez bardzo silną obronę przeciwnika.
Przypomnijmy, że w zeszłym sezonie nasi szczypiorniści ulegli Cartusi we własnej hali aż 18:30, dlatego sobotnie zwycięstwo jest tym bardziej cenne. Przegrali także ostatnie towarzyskie spotkanie z drużyną z Kartuz, co sprawiło, że na sobotni mecz przyszli bardzo zmotywowani.
W pierwszych minutach gry prowadzenie 4:1, a później 7:3 mogło wskazywać, że mecz będzie pod kontrolą gospodarzy. Niestety w piętnastej minucie goście wzięli się za odrabianie strat. Na siedem minut przed zakończeniem połowy doprowadzili do remisu 9:9, by do przerwy przegrywać zaledwie jedną bramką 12:11. W drugiej połowie ciężar zdobywania bramek wzięli na siebie, najskuteczniejsi wśród Tytanów, Mateusz Kożanowski oraz Tomasz Bartoś. Piękne, akcje skrzydłami, a także szybkie kontry sprawiły, iż w 39. minucie Tytani odskoczyli rywalom na sześć oczek 19:13. Późniejszy fragment gry to wymiana ciosów, aż do 45. minuty. Goście wtedy zaczęli wykorzystywać błędy wejherowian i strzelili kolejne pięć bramek, nie tracąc ani jednej (22:21). Na szczęście,w końcówce, dzięki twardej obronie i fantastycznie broniącemu przez cały mecz Damianowi Nowosadowi, Tytani wygrali spotkanie 26:22.
Po meczu bramkarz żółto-czerwonych nie krył radości ze zwycięskiego spotkania.
Bardzo dobre spotkanie rozegrał również goalkeeper z Kartuz, Damian Zieliński, który nie ukrywał,że celem Cartusi było zwycięstwo w tym meczu.
Powody do radości miał również szkoleniowiec wejherowian Paweł Paździocha:
Bramki dla Tytanów zdobywali: Kożanowski - 10, Bartoś - 9, M. Wicki, Poerling - 2, Brzeski, Lewicki oraz Wicon - 1.
Wejherowianie, dzięki wygranej awansowali na 3 miejsce w ligowej tabeli.