02.10.2015 13:55 0 Redakcja / mat. prasowe
Nauczyciele i wychowawcy mają coraz więcej możliwości organizowania uczniom ciekawych zajęć poza szkołą. Bardzo ważne jest, żeby wycieczki szkolne stanowiły uzupełnienie tradycyjnych lekcji, m.in. języka polskiego, fizyki czy wychowania fizycznego.
Wsparcie lekcji historii wizytą w muzeum, a języka polskiego seansem w kinie czy spektaklem w teatrze – tego typu działania podejmowane są w polskich szkołach wielu od lat. Dzisiejsi uczniowie oczekują jednak od wycieczek szkolnych coraz bardziej absorbujących i niestandardowych zajęć.
Trójmiejskimi przykładami tego typu możliwości są nieodpłatne lekcje, gry miejskie czy spacery historyczne organizowane przez gdański oddział Instytutu Pamięci Narodowej. Popularnością wśród uczniów cieszą się także m.in. Centrum Nauki Experyment (zlokalizowane w Pomorskim Parku Naukowo-Technologicznym) czy Rodzinne Centrum Rozrywki Loopy’s World, na przykładzie którego widać, że szkoły coraz intensywniej poszukują alternatywnych form spędzania czasu z uczniami poza szkołą.
Organizując wycieczki szkolne czy wyjścia klasowe nauczyciele starają się mieć na uwadze związek przewidzianych atrakcji z poszczególnymi przedmiotami. Dzieci chętniej uczestniczą w różnorodnych typach zajęć praktykowanych poza szkołą. Jednak nie zawsze opuszczenie szkolnych murów można zakwalifikować jako „lekcję w plenerze”.
Problemem jest przepis o bezpłatnej edukacji. Tych zajęć, których szkoła nie może opłacić w całości we własnym zakresie, nie można wpisać do planu lekcyjnego. Oznacza to, że dodatkowo płatne zajęcia nie mogą zostać uznane za obowiązkowe, nawet jeśli wszyscy rodzice wyrażą zgodę na uiszczenie wymaganej opłaty. Nauczyciele mogą jednak realizować swoje pomysły na uatrakcyjnienie lekcji w ramach zajęć pozaszkolnych.