23.09.2015 14:00 0 redakcja

Szef trójmiejskiego gangu narkotykowego sam wymierzył sobie karę

fot. Policja/archiwum

Sześć lat więzienia, 10 tys. zł grzywny i 4,5 tys. zł na program profilaktyki antynarkotykowej oraz przepadek na rzecz skarbu państwa majątku w wysokości 50 tys. złotych - taki wyrok zapadł w sprawie „Kiryła”, szefa trójmiejskiego gangu narkotykowego. Mężczyzna złożył wniosek o samoukaranie.

Gdynianin przewodził zorganizowanej grupie przestępczej, która zajmowała się przemytem hurtowych ilości narkotyków do Rosji i USA. W proceder zamieszanych było ponad 40 osób.**

Proces 41-letniego Roberta B. o pseudonimie "Kirył" ruszył w lutym tego roku. Mężczyzna podejrzany był o kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą. Część osób zamieszanych w proceder uciekła za granicę, jednak dzięki współpracy funkcjonariuszy gdańskiego Zarządu CBŚP i prokuratorów Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku z przedstawicielami zagranicznych organów ścigania, oskarżonych udało się zatrzymać.

Zorganizowana grupa przestępcza zajmowała się wprowadzaniem do obrotu na terenie Polski środków odurzających i substancji psychotropowych, a także wywożeniem "towaru" z Polski na Litwę i Białoruś (docelowo do Rosji), a także z Polski do USA. Hurtowe ilości narkotyków takich jak kokaina, amfetamina, haszysz i marihuana trafiały do Rosji za pośrednictwem pociągów jadących przez Litwę i Białoruś. W ich przewozie uczestniczyli konduktorzy międzynarodowych pociągów lub stewardzi wagonów sypialnych. Z kolei do USA narkotyki transportowali stewardzi LOT.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...