Niestety nadal nie wiedzie się w IV ligowych rozgrywkach zawodnikom Wikęd/GOSRiT Luzino którzy przegrali kolejny ligowy mecz . Tym razem w niedzielę 13 września lepszą drużyną okazał się zespół Centrum Pelplin, który pokonał podopiecznych trenera Wojciecha Pieta na własnym boisku 2:0.
Tym razem grający trener Pięta zdecydował się zagrać od pierwszej minuty, ale mimo że był ona najlepszym zawodnikiem na boisku nie pomogło to naszej drużynie na zdobycie choćby punktu.
Zawody te już na samym początku rozpoczęły się fatalnie dla naszego zespołu, bo już w pierwszej akcji meczu przy biernej postawie całego naszego zespołu Centrum wyszło na prowadzenie, kiedy to Jurczyk z najbliższej odległości pokonał Prange. W 8 minucie było już 0:2 i tym razem katem Wikędu okazał się Jurczyk , który pięknym strzałem z ponad 16 metrów w samo okienko ponownie pokonał luzińskiego bramkarza. Chwile później kontuzji doznał Białobrodzki, którego na boisku zamienił Sobczyński.
Po tym ciosie nasz zespół długo nie mógł się otrząsnąć, mimo że długo utrzymywał się przy piłce nie przekładało się to na klarowne okazję do zdobycia gola, ale jeśli już goście przedostawali się na przedpole bramki gospodarzy to ich strzały blokowali ambitnie grający zawodnicy Centrum.
Po zmianie stron do zdecydowanych ataków ruszył Wiked i już w 46 minucie po dośrodkowaniu Pięty, Rutkowski z glowy bliski był zdobycia bramki kontaktowej. Chwile później strzał Piątka z 20 metrów broni bramkarz gospodarzy. W 51 minucie powinien paść gol dla gości, kiedy to Rutkowski minał już bramkarza Centrum , ale na drodze do siatki stanął obrońca gospodarzy. W 54 minucie goście nadziali się na kontrę, ale tym razem w sytuacji sam na sam obronna reka wyszedł Pranga. Minutę później swoją sznsę na gola miał Piątek, ale jego uderzenie z wolnego po rekach bramkarza zatrzymało się na poprzeczce. Po niej kolejny groźny kontratak rozegrało Centrum i znów będąc oko w oko z napastnikiem gospodarzy znakomitą interwencją popisał się Pranga.
Od tego momentu Wikęd długo nie opuszczał pola karnego gospodarzy ale ich bramka stała jak zaczarowana. W 64 minucie blisko zdobycia gola był aktywny Pięta, lecz i jego strzał z 16 metrów zatrzymał się na poprzeczce. Do końca spotkania goście ambitnie dążyli do zmiany niekorzystnego rezultatu, ale mimo ambitnej gry, licznym dośrodkowaniom oraz niezliczonym strzałom gospodarze dowieźli zwycięski dla siebie wynik, a porażka Wikędu stała się faktem.
Niestety zwłaszcza brak dzisiaj Opłatkowskiego był nad wyraz widoczny, zagraliśmy dzisiaj , nie licząc pierwszym fragmentów meczu, bardzo dobre zawody lecz niestety nie miał kto wykończyć chociażby jednej z wielu okazji do zdobycia gola.
Wikęd/GOSRiT Luzino: Pranga – Bank ( 80 Wenta), Pliński, Maszota, Białobrodzki ( 10 Sobczyński) – Mienik Dariusz ( 46 Miszka), Piątek, Tobiaski, Mienika Adrian ( 62 Zając)- Pieta- Rutkowski
Skrót meczu: https://www.youtube.com/watch?v=1aEM9bHBn1o&feature=youtu.be
Kolejne spotkanie Wikęd/GOSRiT Luzino rozegra na własnym boisku w sobotę 19 września o godz. 14.00 z Powiślem Dzierzgoń