19.08.2015 09:20 0
Do końca sierpnia Koło Łowieckie "Głuszec" z Wejherowa, przy współpracy z Urzędem Miasta w Rumi, rozpocznie akcję wywabiania dzików z terenów miejskich w okolicach Szmelty oraz Zagórza. Powodzenie całej akcji zależy również od działań mieszkańców.
Specjaliści tłumaczą, że aby ograniczyć nieproszone wizyty zwierząt na terenach zabudowanych, należy przestać je dokarmiać oraz w miarę możliwości utrudniać im dostęp do odpadów. Problem zwierząt, a w szczególności dzików, występuje w niemal w całej Polsce. Dzieje się tak, ponieważ ludzie zabudowują naturalne rewiry tych zwierząt. W związku z tym, zwierzyna poszukuje jedzenia, a pokarm w mieście jest łatwo dostępny. Dziki zamiast runa leśnego przeszukują osiedlowe śmietniki.
Zwabione łatwą zdobyczą, chętnie wychodzą z lasu, niszcząc przy tym zieleń i blokując drogi. Problem szczególnie narasta latem, kiedy na świat przychodzą warchlaki, które pod okiem matki, uczą się zdobywać pokarm. Dlatego, dla dobra gatunku, tak ważne jest, aby nie dokarmiać tych ich w tym okresie.
Oprócz tego w miarę możliwości należy zabezpieczać śmietniki. Natomiast chcąc dokarmiać inne gatunki zwierząt w miejscach publicznych, należy to robić w taki sposób, aby dziki nie miały do tej żywności dostępu.
Wywabianie dzików, polegać będzie na umieszczeniu w głębi lasu pokarmu, przyzwyczajając zwierzęta do poszukiwania go tam w przyszłości. Powodzenie całej akcji w znacznym stopniu zależy również od mieszkańców, dlatego władze apelują o niepozostawianie resztek jedzenia w łatwo dostępnych miejscach oraz o niedokarmianie zwierząt.
Problem dzików występuje również w Gdyni. Więcej o sprawie pisaliśmy TUTAJ.