17.08.2015 12:40 0

Koniec nielegalnych reklam? Będą surowe kary

www.pixabay.com

Od niedzieli (16 sierpnia) obowiązuje ustawa krajobrazowa, która ułatwi samorządom uporządkowanie, między innymi z reklam, przestrzeni publicznej. Ustawa wprowadza również surowe kary - za nielegalne umieszczenie reklamy trzeba będzie zapłacić czterdziestokrotność opłat ustalonych przez gminy.

Początkowo kary za niezgodne z prawem umieszczenie reklamy miały wynosić maksymalnie do 5 tysięcy złotych, jednak zdaniem rządzących, taka kwota pozbawiłaby ustawę "zębów". Dlatego senatorowie w odpowiedzi na postulaty organizacji społecznych walczących o estetykę przestrzeni publicznej zaproponowali wyższe kary, które mają wynosić czterdziestokrotność opłaty reklamowej ustalanej przez gminy.

Ponadto ustawa daje samorządom możliwość uchwalenia lokalnego kodeksu reklamowego, w którym określone zostaną zasady sytuowania między innymi nośników reklam. Zgodnie z ustawą, reklamę stanowi: szyld, ekspozycja krajobrazu, krajobrazu kulturowego oraz krajobrazu priorytetowego.

W związku ze zmianą, samorząd wojewódzki ma również obowiązek prowadzenia audytu krajobrazowego, w którym zostaną zdefiniowane obszary krajobrazów priorytetowych. Dla tych obszarów sejmik województwa ma mieć możliwość ustalania norm dotyczących wysokości, kształtu budynków i ewentualnego stosowania materiałów miejscowych lub tradycyjnej architektury.

Ustawa o ochronie krajobrazu została przedstawiona w Sejmie po raz pierwszy latem 2013 roku. Projekt w pierwotnej wersji przewidywał m.in. wprowadzenie do ustawy pojęcia "dominanty przestrzennej" w celu zaostrzenia zasad lokalizacji np. elektrowni wiatrowych, wieżowców i wszelkich innych obiektów, które byłyby uznane za "dominantę przestrzenną". Podkomisja sejmowa nie poparła jednak tego rozwiązania i zrezygnowała z wprowadzenia do ustawy nowej kategorii prawnej - "dominanty przestrzennej". Tym samym zaniechała wprowadzenia do ustawy przepisów ograniczających budowę takich obiektów.

Aktualna zmiana wzbudziła już pewne kontrowersje wśród Polaków. Niektórzy uważają, że ustawodawca pozwolił na ingerencję samorządów w dotychczasową własność prywatną, ponieważ reklama wisząca na prywatnym budynku lub stojąca na prywatnym gruncie, od teraz może być traktowana, jako na przykład obrys pasa drogowego. Inni podkreślają, że wystarczyło ograniczyć czasowo obecność reklam na budynkach, a tak rozbudowana i rygorystyczna ustawa jest zbędna i niekorzystna dla obywateli.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...