11.08.2015 08:10 0 Piotr Klecha

GOSRiT Luzino pokonał Zawiszę Borzytuchom 4:0

Z Karolem Piątkiem w pierwszym składzie oraz z trenerem Wojciechem Pięta na ławce w sobotę 8 sierpnia 2015 roku czwartoligowe rozgrywki zainaugurowali zawodnicy Wikęd/GOSRiT Luzino, którzy tegoroczne zmagania rozpoczęli od okazałego zwycięstwa 4:0 z beniaminkiem Zawiszą z Borzytuchomia. Bogatym łupem bramkowym podzielili się: Opłatkowski Krystian 2, Mienik Adrian oraz Karol Piątek.

Od początku spotkania dość liczna publiczność była świadkiem przewagi, jaką mieli zawodnicy Wikędu. Kierowani przez Karola Piątka, luzińscy piłkarze co kilka minut stwarzali sobie sytuacje do zdobycia gola i już w 15. minucie po raz pierwszy za sprawą Krystiana Opłatkowskiego, który został znakomicie obsłużony prostopadłym podaniem przez Piątka, pokonali bardzo dobrze broniącego bramkarza gości.

W 18. minucie było już 2:0. Piękne dośrodkowanie na długi słupek Banka, na gola strzałem głową zamienił wychowanek GOSRiT, młodzieżowiec Adrian Mienik.

Po tym golu gospodarze przestali forsować tempo, ale nadal stwarzali sobie sytuację pod bramką Zawiszy. Najlepszą z nich w 30. minucie po wymianie piłki z Opłatkowskim miał Piątek, ale przestrzelił będąc sam na sam z bramkarzem gości. Wynik do przerwy ustalił Opłatkowski, pokonując bramkarza gości w 44. minucie strzałem z pola karnego w długi róg.

Jeszcze w 45. minucie swoją szansę na bramkę miał Zawisza, ale strzał z 16 metrów z rzutu wolnego znakomicie sparował Artur Pranga.

Po zmianie stron Wikęd stworzył sobie tyle sytuacji do zdobycia bramki, że można by było nimi obdzielić kilka meczy. Już w 46 minucie swoje szanse mieli Opłatkowski i Mienik Darek, ale znakomicie obronił bramkarz gości. W 59 minucie powinna paść 4 bramka, ale strzał z rzutu karnego Opłatkowskiego sparował bramkarz Zawiszy. Chwilę później drugi żółty kartonik, a w konsekwencji czerwony otrzymał zawodnik gości. Grający z przewaga jednego zawodnika piłkarze Wikedu, nadal stwarzali sobie sytuacji do zdobycia bramki, ale fatalnie pudłowali.

W 79 minucie arbiter odgwizdał drugie „wapno” po faulu na Maszocie. Co gorsza dla gości, za to zagranie ich bramkarz, chyba zbyt pochopnie, otrzymał czerwona kartkę i Zawisza od tego momentu musiała radzić sobie w „9”. Rzut karny na gola zamienił Piątek ustalając wynik spotkania, które patrząc na niewykorzystane sytuację, powinno zakończyć się wynikiem dwu cyfrowym.

Warto dodać, że na ostanie 5 minut wszedł na boisko niespełna 16-letni Maciej Kożyczkowski, wychowanek GOSRiT, który wraz ze swoim bratem Michałem byli w „18” meczowej na ten mecz.

Skład Wikęd/GOSRiT Luzino: Pranga – Bank, Pliński (85 Kożyczkowski Maciej), Sobczyński, Dąbrowski – Miszka (55 Wenta), Maszota, Piątek (79 Tobiaski), Mienik Darek, Mienik Adrian (69 Zając) - Opłatkowski.

Było około 150 widzów.

Po meczu trener Wojciech Pięta powiedział: Wygraliśmy zasłużenie i zdecydowanie. Pomimo ogromnego upału mecz toczony był w dobrym tempie. Całe spotkanie było pod naszą kontrolą. Stworzyliśmy bardzo dużo sytuacji, z których tylko cztery wykorzystaliśmy. Zdajemy sobie sprawę, że w kolejnych meczach będzie o wiele trudniej, ale na tą chwilę cieszymy się z pierwszych trzech punktów, a od przyszłego tygodnia koncentrujemy się i myślimy już tylko o kolejnym meczu z Władysławowem.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...