Pucki szpital pod wodzą nowego prezesa

Szpital w Pucku ma nowego dyrektora. Bogdana Łęskiego, który ustępuje ze stanowiska, zastąpiła Danuta Ceszke, wysłużona pracownica puckiej lecznicy, zajmująca się od 16 lat szpitalnym kontraktowaniem.

Pani prezes formalnie przejęła obowiązki po Bogdanie Łęskim na początku lipca. Najpilniejsze zadanie, które obecnie stoi przed Danutą Ceszke, to zapewnienie sprawnej opieki szpitalnej w okresie wakacyjnym, gdy nad morzem przebywa tysiące turystów.

• Dbamy o bezpieczeństwo gości przebywających na naszym terenie i na tym się obecnie skupiamy. Jeśli chodzi o dalsze działania, to zamierzam przejrzeć umowy, jakie mamy zawarte z kontrahentami, być może jest tu jakaś rezerwa w kwestii organizacji i renegocjacji pewnych warunków – informuje Danuta Ceszke, prezes szpitala w Pucku.

Poprzedni prezes odszedł ze stanowiska, ponieważ skończyła mu się umowa. W starostwie nie widziano potrzeby jej przedłużania.

• Pan Łęski zgodnie z umową spółki miał zapis, że będzie prezesem przez dwie kadencje. Te dwie kadencje się po prostu wypełniły, więc zdecydowaliśmy się na zmianę – wyjaśnia Jarosław Białk, starosta pucki.

Były dyrektor wciąż jest pracownikiem szpitala, a obecnie przebywa na urlopie. Warto wspomnieć, że zmiana na kierowniczym stanowisku nastąpiła w kluczowym dla puckiego szpitala momencie, ponieważ wciąż nie wiadomo, czy i ewentualnie na jakich warunkach, połączy się on z wejherowską lecznicą.

• Z takich informacji, które do mnie docierają, to kontraktowanie na ten moment będzie dotyczyło szpitalnictwa, natomiast leczenie specjalistyczne być może dopiero od wiosny. Ale, czy to będzie kwestia kontraktowania na połączone szpitale, nie umiem w tej chwili powiedzieć. Ja robię swoje – mówi Danuta Ceszke.

Wbrew wcześniejszym zapowiedziom radnych, wciąż nie ma wniosków o przeprowadzenie referendum w sprawie konsolidacji. Niewykluczone jednak, że tak owe się odbędzie, ponieważ pracownicy szpitala wciąż zbierają wymagane 6 tysięcy podpisów.

Wcześniej o połączeniu szpitali pisaliśmy TUTAJ.