12.06.2015 14:03 0 Arleta Bolda-Górna / redakcja
Nie żyje kobieta, którą przewożono w karetce podczas wypadku w Redzie. W piątek (29 maja) ambulans puckiego szpitala wjechał pod nadjeżdżający pociąg. Według ratowników biorących udział w zdarzeniu, ich pacjentka nie odniosła żadnych obrażeń. Rzekomo w dobrym stanie pacjentka trafiła do wejherowskiego szpitala, gdzie zmarła kilka godzin później. Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym.
Przypomnijmy, że 29 maja na przejeździe kolejowym w ciągu ulicy Puckiej w Redzie doszło do zderzenia karetki z pociągiem zmierzającym w kierunku Pucka. W karetce znajdowała się 81-letnia pacjentka, która była przewożona na badanie tomograficzne do wejherowskiego szpitala. Kierowca ambulansu pomimo zamkniętych szlabanów i włączonej sygnalizacji świetlnej wjechał pod nadjeżdżający pociąg. Prokuratura wszczęła śledztwo dotyczące spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym.
Według wstępnych badań wykonanych nie miejscu zdarzenia, kobieta przewożona w ambulansie nie odniosła żadnych obrażeń. Do wejherowskiego szpitala została przetransportowana inną karetką. Tam jej stan się pogorszył i zdecydowano o ponownym przewiezieniu, tym razem do szpitala w Gdyni Redłowie. Kobieta zmarła podczas podróży.
Dokładną przyczynę śmierci ma ustalić sekcja zwłok.
Więcej na ten temat w materiale Twojej Telewizji Morskiej: