02.02.2015 14:41 0

Było blisko. Tytani przegrali z wiceliderem

fot. TTM

Zmarnowane sytuacje, brak celności i walka do ostatnich sekund – taki był niedzielny mecz Tytanów z GKS Żukowo. Tytani vs Żukowo 30-32 do przerwy (14-17).

  • Szkoda zmarnowanych sytuacji, które można było wykorzystać. Powinniśmy rzucać i trafiać, zrobić wszystko by wygrać. Jednak było blisko – mówi Grzegorz Behrendt, Tytani Wejherowo.

Mecz był bardzo wyrównany, prowadziła drużyna z Żukowa, jednak Tytani byli blisko remisu, który ostatecznie udało się osiągnąć w 45 minucie. Następnie na chwilę Tytani objęli prowadzenie. Kilka zmarnowanych setek, a do tego parę wyrzuconych i niezłapanych piłek w kontrataku spowodowało, że Żukowo wróciło na prowadzenie.

  • Goście zaczęli dobrze grac w obronie, co dało im dwa przechwyty i łatwe bramki. Wtedy też zrobiły się cztery bramki przewagi na korzyść GKS-u. Walczyliśmy do samego końca i mimo, że były 4 bramki przewagi Żukowa i ok 3-4 minuty do końca, to i tak mieliśmy szansę wyrównać. Na 25 sekund do końca graliśmy w przewadze jednego zawodnika i była tylko jedna bramka przewagi na korzyść gości. Niestety nie udało się tej straty zniwelować. Nasz zawodnik dostał jeszcze karę wykluczenia, a zawodnicy GKS-u wytrzymali presję i dorzucili decydującą o zwycięstwie bramkę – informuje rzecznik prasowy Tytani Wejherowo Dariusz Jankowski.

  • Wypracowaliśmy sobie skromną bramkową przewagę, ale niestety nie potrafiliśmy jej utrzymać bądź też zwiększyć. Wynik cały czas oscylował wokół remisu, ale na końcu udało się nam uzyskać korzystny wynik – komentuje Radosław Steege, trener GKS Żukowo

Następny mecz Tytanów odbędzie się w niedzielę ( 8 lutego ) o godzinie 15:00 w Kęsowie.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...