18.01.2015 07:33 0 Dariusz Jankowski - rzecznik prasowy Tytani Wejherowo
Tytani Wejherowo przegrali na własnym boisku z Cartusią Kartuzy 18:30 /11-14/. W roli trenera wejherowskich zawodników zadebiutował Paweł Paździocha.
Podopieczni Pawła Paździochy, w pierwszej kolejce rundy rewanżowej, ulegli Cartusi Kartuzy 18:30. Spotkanie rozpoczęło się od prowadzenia gości, jednak Tomasz Bartoś strzelając karnego szybko doprowadził do remisu. Dalsza gra to tzw „cios za cios”,aż do wyniku 6:5 dla Tytanów. Jak się później okazało, pierwszego i ostatniego prowadzenia wejherowian w tym spotkaniu.
W 18 minucie na tablicy widniał jeszcze remis 7:7, jednak kolejne pięć trafień zanotowali goście. Zryw tytanów w końcówce pierwszej połowy zniwelował przewagę Cartusi do trzech bramek i do przerwy wynosił 11:14 dla gości. Druga połowa to festiwal niewykorzystanych szans wejherowian oraz fenomenalnej gry bramkarzy z Kartuz. Przy stanie 16:18 dla gości, kolejne sześć trafień zanotowali piłkarze Cartusi, natomiast Tytani odpowiedzieli bramką dopiero po 13 minutach gry.
Trener Paździocha, starał się rotować składem, jednak nieskutecznością w ataku popisywali się prawie wszyscy zawodnicy z Wejherowa. Raz po raz pudłowali tzw „setki”, czego rezultatem było zdobycie, w końcówce meczu przez gości, kolejnych sześciu goli i w rezultacie wygrana różnicą 12 bramek. Mimo porażki, piłkarze z grodu Wejhera, utrzymali się na 10 miejscu w tabeli.
Najwięcej goli dla tytanów zdobywali: Tomasz Bartoś- 7 oraz Michał Lanc - 5. Warty odnotowania jest również debiut czterech juniorów: Jakuba Smolińskiego, Mariusza Naczka, Jakuba Łosińskiego oraz Łukasza Wąsickiego. Teraz przed wejherowskimi „szczypiornistami” tydzień ciężkich treningów, bowiem kolejne spotkanie rozegrają z sąsiadem w tabeli, SPR Wybrzeże II Gdańsk.
Wypowiedź pomeczowa trenera Cartusi Kartuzy Jarosława Frankowskiego:
„Na moje oko trochę za wysoki wynik, jednak złożył się na to świetny występ bramkarzy oraz ubytek sił przeciwnika. Trudno się chwalić, ale gramy jedną z lepszych obron na poziomie II ligi i właśnie to również było przyczyną naszej wygranej.”
Wypowiedź pomeczowa trenera Tytanów Wejherowo Pawła Paździochy:
„Debiut nie wypadł za ciekawie, dostałem zimny prysznic na początek,bowiem nie spodziewałem się, aż takiej porażki. W drugiej połowie, kiedy rywale odskoczyli nam na 5 bramek zawodnikom zabrakło chęci dalszej gry. W przyszłości postaramy się grać dłużej w ataku, żeby nie tracić dużo piłek i popracujemy nad skutecznością.”
fot. Damian Klechowicz/TTM
fot. Damian Klechowicz/TTM
fot. Damian Klechowicz/TTM
fot. Damian Klechowicz/TTM
fot. Damian Klechowicz/TTM