Jak informuje Dziennik Bałtycki, w miniony czwartek policja zatrzymała 18-letniego mieszkańca Gdańska, który jest podejrzewany o dwa z serii podpaleń, do których doszło w Gdańsku na przestrzeni ostatnich miesięcy.
Zdaniem śledczych podejrzany pod koniec listopada podłożył ogień pod samochody na Oruni Górnej oraz Ujeścisku. Spłonęły wtedy cztery auta. Prokuratorzy sprawdzają, czy młody mężczyzna miał również jakiś związek z innymi podpaleniami samochodów, do których dochodziło w Gdańsku. Więcej o sprawie pisaliśmy TUTAJ
W miniony weekend podejrzanego przesłuchał prokurator, który postawił mężczyźnie zarzut zniszczenia mienia. Podejrzany przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia. Podobno podpalane pojazdy nie były wybierane przypadkowo. Mężczyzna został tymczasowo aresztowany na 3 miesiące.
Wątpliwość prokuratorów budzi jednak poczytalność aresztowanego i podejrzanego o podpalenia samochodów 18-latka, dlatego mężczyznę czekają badania psychiatryczne.
Śledczy starają się zbadać prawdziwość zeznań mężczyzny oraz ustalić czy powinien odpowiedzieć karnie za czyny, o które jest podejrzewany. Do badań w tej sprawie zaangażowani są również biegli. Zdaniem prokuratora już pierwszy kontakt z podejrzanym daje podstawy do poważnych wątpliwości dotyczących jego poczytalności.
