Kilkanaście osób czyściło Zagórską Strugę w okolicach rezerwatu przyrody Beka. Podczas ostatnich przeprowadzonych akcji wyłowiono między innymi martwego żółwia, magazynek od pistoletu, lodówki, pralki, opony, kineskop, styropian czy wiadro piłeczek tenisowych.
![](/images/_original/J0/r6/J0r648T5T0F0q1K4H1p4Q4D0t7v312c0.jpg)
- Czyszczenie Zagórskiej Strugi rozpoczęło się trzy lata temu. Jako kajakarze nie byliśmy w stanie przepłynąć tej rzeki, nie byliśmy w stanie wypłynąć na Zatokę. Skrzyknęliśmy się w kilka osób. Działamy i to już nasza szósta akcja, z pewnością będą kolejne - wyjaśnia Robert Symanowicz, organizator akcji.
![](/images/_original/j4/B1/j4B159Q5U0I0F1k4f1K4U4P0u7W3F1o6.jpg)
Okazuje się, że plusów takich akcji jest wiele. Do sprzątania wystarczyły jedynie kalosze, rękawice i przede wszystkim zapał i chęć do pracy.
- Rzeka jest dużo czystsza od tego, czego się spodziewaliśmy. Wygląda na to, że sprzątanie podczas ostatnich lat odniosło skutek - dodaje Robert Symanowicz.
Kolejna tego typu akcja odbędzie się na wiosnę.