Do startu Runmageddonu Classic w Sopocie pozostało już tylko kilka dni. Do zamknięcia 900-osobowej listy startowej zostało zaledwie kilkadziesiąt miejsc! Większość uczestników stawi czoła wyzwaniu w drużynie, na liście startowej znajduje się już ponad 100 ekip. Przeważają grupy z Pomorza, ale są i takie, które na sopockie zawody przyjadą z drugiego końca Polski. Niebanalne nazwy drużyn biorących udział w Runmageddonie pokazują, że fantazja uczestników przy ich wymyślaniu, nie ustępuje wyobraźni organizatorów przy tworzeniu nowych przeszkód. Od Kołobrzegu aż po Bielsko-Białą, wszyscy pilnie trenują do Runmageddonu.
Już 6 września Runmageddon Classic opanuje Hipodrom w Sopocie oraz okolice Ergo Areny, plaży i morza na granicy Gdańska i Sopotu i do walki z ponad 40 przeszkodami ruszy 900 śmiałków. Mimo, że zawody odbywają się w Trójmieście wśród ponad 100 ekip, które zgłosiły swój akces znajdują się zespoły z całej Polski.
Gospodarze z północy wcale nie zamierzają odpuszczać rywalizacji z przyjezdnymi fanami biegów ekstremalnych. Na liście startowej imprezy znajduje się prawie 400 zawodników z Gdańska, Gdyni i Sopotu. Pomorzanie łączą siły i wielu z nich wystartuje w drużynach. Najliczniejszą reprezentację bez wątpienia wystawi zespół CROW Gdynia, który liczy ponad 60 osób! Drugą pod względem liczebności drużyną będzie inny pomorski skład - NORDCITY, w barwach startuje 30 osób.
Nad sopockie zawody wybiera się drużyna „Ironia Bielsko-Biała” i będzie to grupa, która pokona najwięcej, bo ponad 600 kilometrów, aby stanąć na starcie Runmageddonu Classic. Większość drużyn zmagających się z przeszkodami ma w swoim składzie zarówno mężczyzn jak i kobiety. Są jednak i takie, złożone z samych mężczyzn jak „Hooah czyli faceci w legginsach” czy też z samych kobiet, które tworzą ekipę o wdzięcznej nazwie „Zołzy”. Liczną i mocną drużyną, która brała udział we wcześniejszych dwóch odsłonach Runmagedonu, a teraz zobaczymy ich również na sopockim Hipodromie, jest Boot Camp Polska.
Okazuje się, że uczestnicy Runmageddonu przy wyborze nazw swoich zespołów kierowali się nie mniejszą fantazją, niż organizatorzy przy wymyślaniu nowych przeszkód. Na liście startowej odnajdziemy więc „Watahę Czerwonego Kapturka” oraz „Stado Pędzących Łosi”, a także dramatycznie brzmiące „Zmiażdżą Nas Tam” i „Zmusili Mnie”. Niemały kłopot z nazwą swojej drużyny musieli mieć zawodnicy z teamu „Dobra wpisz cokolwiek”.
Oryginalną drużyną biorącą udział w sopockim Runmageddonie będą z pewnością rugbiści Ogniwa Sopot. Dziewięciokrotni Mistrzowie Polski w Rugby, nie będą jednak pokonywać trasy wraz z uczestnikami, ale stanowić będą dla nich jedną z… przeszkód! Zmierzenie się z taką zaporą może być trudniejsze niż wiele innych przeszkód na trasie.