Z piątku na sobotę w Helu doszło do morderstwa. Zatrzymana została jedna osoba. Policja wyjaśnia okoliczności tego zdarzenia.
Na miejscu zbrodni pojawił się lekarz medycyny sądowej, który stwierdził, że do śmierci 41-letniego mężczyzny przyczyniły się osoby trzecie.
- W Helu z piątku na sobotę w jednym z mieszkań miała miejsce libacja alkoholowa podczas której najprawdopodobniej doszło do morderstwa. W związku z tym zdarzeniem zatrzymana została konkubina zamordowanego mężczyzny, która w areszcie spędzi najbliższe trzy miesiące - wyjaśnia asp. szt. Jarosław Biały z puckiej policji.
Mężczyzna najprawdopodobniej zmarł w wyniku licznych obrażeń głowy i ciała, szczegółową przyczynę śmierci wyjaśni jednak sekcja zwłok.
- Narzędzia użyte podczas tego zdarzenia to nóż i młotek murarski. Kobiecie postawiono już zarzuty. Osoba ta częściowo przyznała się do stawianych zarzutów i uzasadniała swoje zachowanie - mówi Sławomir Dzięcielski, zastępca prokuratura rejonowego w Pucku.
Podczas zdarzenia obie strony najprawdopodobniej były nietrzeźwe. Trwają dalsze czynności wyjaśniające.