12.05.2014 16:54 0

Fałszywy alarm od pijanej 20-latki

20-letnia mieszkanka gm. Puck odpowie za wywołanie fałszywego alarmu. Kobieta w nocy z soboty na niedzielę minionego weekendu dzwoniąc na Policję wzywała pomocy. Okazało się, że 20-latka była pijana, a jej życie i zdrowie nie było zagrożone. Policjanci przestrzegają przed takim zachowaniem. Grozi za to kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.

Policjanci przestrzegają żartownisiów, którzy dzwoniąc na Policję bądź do innych instytucji wywołują fałszywy alarm i stawiają na nogi służby ratownicze. Takie zachowanie jest bardzo nieodpowiedzialne. Może spowodować, że ktoś, kto faktycznie będzie potrzebował pomocy może nie otrzymać jej na czas.

Za takie zachowanie grożą surowe konsekwencje. Już niebawem będzie się o tym mogła przekonać 20-letnia mieszkanka gm. Puck. Kobieta w miniony weekend z piątku na sobotę zadzwoniła do dyżurnego Komendy Powiatowej Policji w Pucku wzywając pomocy. Według zgłoszenia młoda kobieta miała znajdować się w okolicach Władysławowa. Kontakt ze zgłaszającą był bardzo utrudniony, wszystko wskazywało na to że się zgubiła.

Niemal dwie godziny trwały poszukiwania. Policjanci przeczesali spory teren wokół miasta nie potwierdzając zgłoszenia. Funkcjonariusze mimo niewielu danych namierzyli zgłaszającą. Okazało się, że kobieta znajdowała się w okolicach Kłanina gm. Krokowa. 20-latka była pijana i nie potrzebowała pomocy. Resztę nocy spędziła w policyjnym areszcie.

Funkcjonariusze przesłuchali kobietę i zabezpieczyli jej telefon. 20-latka oświadczyła, że dzwoniła bo myślała, że policjanci po prostu odwiozą ją do domu.

Niebawem do sądu za wywołanie niepotrzebnej czynności funkcjonariuszy trafi wniosek o ukaranie 20-latki.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...