Miasto Gdynia i Gmina Kosakowo, po zapoznaniu się z uzasadnieniem decyzji Komisji Europejskiej w sprawie lotniska Gdynia – Kosakowo uznały za konieczne jej zaskarżenie. Skarga zostanie wniesiona do Sądu w Luksemburgu, który jest właściwy w tej sprawie. Poniżej prezentujemy najważniejsze argumenty, które przesądziły o konieczności skorzystania z tego środka odwoławczego.
Władza Komisji Europejskiej obejmuje jej uprawnienie do dokonywania swobodnej oceny faktów. Jednakże nawet ocena swobodna nie może być dowolna. Wnioski Komisji Europejskiej są całkowicie sprzeczne z wnioskami płynącymi z analiz ekonomicznych przedstawionych przez inwestujące samorządy. Podkreślenia wymaga fakt, że analizy te były wykonywane przez wysokiej klasy specjalistów jednej z największych i najlepszych firm konsultingowych na świecie. Komisja pominęła je i przyjęła własne, nie wskazując, z jakich przyczyn uznała te przedstawione za niewłaściwe. Uważamy, że w tym zakresie mogło dojść do przekroczenia uprawnień przez KE i chcemy, by zbadał to Sąd
Uważamy także, że bardzo istotną okolicznością, na którą zwracaliśmy uwagę w toku postępowania, a co do której KE nie ustosunkowała się ani jednym słowem, jest fakt, iż decyzja nie jest możliwa do wykonania wprost. Tymczasem celem orzekania przez Komisję winno być skuteczne egzekwowanie prawa. Ponadto Komisja, nie podając argumentów na poparcie swojej tezy, uznała lotnisko za nieistotne dla rozwoju regionalnego. Zadanie formułowania strategii regionalnych jest jednak kompetencją samorządu województwa, który stanowi je jako prawo miejscowe. Lotnisko Gdynia – Kosakowo jeszcze przed rozpoczęciem inwestycji zostało ujęte w obowiązującym od 2008 roku akcie prawnym - Strategii Rozwoju Transportu, uchwalonej przez Sejmik Województwa Pomorskiego.
Podstawą wyrokowania Komisji była ocena ekonomiczna przedsięwzięcia. Źródłem błędu popełnionego naszym zdaniem w tej ocenie, jest przyjęte na początku niewłaściwe założenie metodologiczne, które przekreśliło możliwość uzyskania prawidłowych wyników i wniosków -zgodnie z powszechnie znaną zasadą, że fałszywe założenie zawsze skutkuje fałszywymi wynikami. Komisja Europejska oceniała inwestycję w perspektywie krótko- i średnio- okresowej, a powinna to robić – tak jak czynił inwestor – w perspektywie długookresowej. Przyjęcie takiej perspektywy wynika z wiedzy ekonomicznej i charakterystyki specyficznej inwestycji lotniskowej, ale przede wszystkim z faktu, że to właściciel gruntu pod lotniskiem – Skarb Państwa – narzucił 30-letni okres trwania umowy użyczenia.
Z powyższych powodów nie możemy postąpić inaczej, niż zaskarżyć decyzję Komisji Europejskiej do Sądu w Luksemburgu.
Komisja Europejska przedstawiła stronie polskiej robocze uzasadnienie decyzji. W tekście, zgodnie z instrukcją w nim zawartą, zaczernione są fragmenty obejmujące dane stanowiące tajemnicę handlową. Pomimo faktu, że zgodnie z zasadami logiki, wnioski oparte na błędnych założeniach również muszą być błędne, postanowiliśmy się odnieść do wybranych, najczęściej przywoływanych w tekście uzasadnienia zarzutów Komisji.
Po kliknięciu na link można zapoznać się z treścią uzasadnienia (w takim stanie, w jakim znamy je dziś).
Nowy port lotniczy, który bazuje na infrastrukturze istniejącego lotniska wojskowego, miał się stać drugim pod względem ważności lotniskiem dla Pomorza. Zastrzyki kapitałowe miały na celu pokrycie kosztów inwestycyjnych i kosztów operacyjnych na początku pracy lotniska.
Okazuje się, że we wrześniu 2012 r. Polska powiadomiła KE o dofinansowaniu przez Gdynię i gminę Kosakowo przedsiębiorstwa odpowiedzialnego za stworzenie oraz obsługę lotniska w Gdyni. Pieniądze zainwestowane zostały już w budowę lotniska. Nie wiadomo zatem jak spółka będzie mogła je zwrócić. Okazuje się, że władze Gdyni już wcześniej zapowiedziały, że lotnisko i tak powstanie.