Więcej za wódkę i papierosy

Od 1 stycznia wzrosła akcyza na wyroby spirytusowe oraz tytoniowe. Ceny w sklepach są jeszcze sprzed podwyżki, ale to tylko dlatego, że trwa wyprzedawanie zapasów. Szczególnie alkoholu.

• W grudniu był niesamowity popyt na ten produkt, hurtownie pakowały w magazyny ile tylko się dało, a producenci ledwo zdążali z produkcją – mówi Tomasz Magulski, ekonomista.

Akcyza na wyroby spirytusowe wzrosła o 15 procent, natomiast na wyroby tytoniowe o 5 procent. Według ministerstwa finansów wzrost ceny półlitrowej, 40-procentowej wódki powinien zamknąć się w przedziale 1,5 – 1,8 zł. Nie wiadomo czy tak będzie w rzeczywistości.

• Na cenę tego wyrobu składa się też kilka innych elementów i nie wykluczone, że przy tej okazji dystrybutorzy czy sklepy też podniosą cenę - dodaje Tomasz Magulski.

Akcyza wzrosła tylko na najcięższy gatunkowo alkohol, istnieje więc prawdopodobieństwo, że część osób będzie chciało przerzucić się na mniej procentowe alkohole. Oprócz tego wyższa akcyza może spowodować spowodować wzrost szarej strefy.

• Istnieje ryzyko, że będzie większy popyt na alkohol dostarczany, niekoniecznie legalnie, z zagranicy. Niektórzy spodziewają się, że może wzrosnąć chęć, przynajmniej części ludzi, żeby pędzić bimber – zauważa ekspert.

Z tytułu podwyżki akcyzy na alkohol do budżetu państwa ma trafić około 780 mln zł, natomiast na papierosy ok. 345 mln zł.