Policjanci z Gdańska w Sylwestra i Nowy Rok zatrzymali na drogach dziewięciu nietrzeźwych kierujących. Alkomat wykazał u nich 0,7-3 promili alkoholu w wydychanym powietrzu. Każdy nich stwarzał bardzo duże zagrożenie w ruchu drogowym. Za jazdę w stanie nietrzeźwości grozi kara do dwóch lat pozbawienia wolności, a także utrata uprawnień do kierowania.
Od wtorku do środy policjanci z Gdańska zatrzymali dziewięciu nietrzeźwych kierujących. Alkomat u każdego z nich wykazał od 0,7-3 promili alkoholu. Są to osoby w wieku 28-44 lat. Wszyscy są mieszkańcami Gdańska i okolic. Wśród nietrzeźwych były trzy kobiety. Wszystkich zatrzymanych łączy jedna rzecz - stwarzali oni bardzo duże zagrożenie nie tylko dla siebie ale przede wszystkim dla pasażerów, których przewozili oraz innych uczestników ruchu drogowego.
Zatrzymani kierowcy za swoją podróż pod wpływem alkoholu usłyszą zarzuty. Policjanci odebrali im prawo jazdy. Jeden odpowie również za próbę wręczenia korzyści majątkowej funkcjonariuszom, którzy zatrzymali go do kontroli drogowej. 32-letni mieszkaniec Gdańska miał prawie 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Zaproponował funkcjonariuszom 2 tys. zł. w zamian za odstąpienie od czynności służbowych. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Prokurator zastosował wobec niego dozór Policji.
Z kolei 33-letnia gdańszczanka została ujęta przez innego kierującego. Kobieta jechała pod prąd ul. Góralską. Policjanci natychmiast przyjechali na miejsce i ją zatrzymali. Alkomat wykazał u niej 2,4 promila alkoholu.
Za jazdę samochodem w stanie nietrzeźwości grozi kara do dwóch lat pozbawienia wolności, a także utrata uprawnień do kierowania.