21.10.2012 09:11 0

Napis Lechia Gdańsk na stadionie już gotowy

Rozmieszczony na dwóch trybunach i składający się z pomalowanych 1050 krzesełek napis LECHIA GDAŃSK na PGE Arenie Gdańsk jest już gotowy. Dwa ostatnie krzesełka symbolicznie dokończyli zawodnicy Lechii – Jarosław Bieniuk i kapitan drużyny Łukasz Surma, trener Biało-Zielonych Bogusław „Bobo” Kaczmarek, prezes klubu Bogdan Magnowski oraz Andrzej Trojanowski, dyrektor Biura Prezydenta ds. Sportu i Euro 2012.

Każda litera nowego napisu wysoka jest na 16 krzesełek. Farba nanoszona była na siedziska dwuwarstwowo, a sam napis rozkłada się na trzech sektorach trybuny dolnej i trzech górnej. Średni czas malowania jednej litery wynosił jeden dzień. Wykonanie pełnego napisu trwało 12 dni. Z inicjatywą umieszczenia go na trybunach wystąpili do Miasta przedstawiciele klubu.

  • Na obiektach takiej rangi identyfikacja klubowa bywa, ale nie musi się pojawiać. Tym bardziej jestem szczęśliwy, że na trybunach PGE ARENY widnieje napis Lechia Gdańsk – podkreślał Bogdan Magnowski, prezes Lechii Gdańsk.

  • Ten napis ma wartość nie tylko sentymentalną, ale także informacyjną. Pamiętajmy, że na stadionie pojawiają się różne osoby, także zwykli turyści. Teraz każdy, kto odwiedzi PGE Arenę dowie się: tu gra Lechia Gdańsk. Drużyna, z której Miasto Gdańsk od wielu lat jest dumne – zaznaczał Andrzej Trojanowski. - Jestem chyba najstarszym kibicem Lechii. W swojej pięćdziesięcioletniej historii kibicowania Biało-Zielonym za największe wydarzenie uważam mecz z Juventusem, jeszcze z Traugutta. Pora otworzyć nowy rozdział. Chciałbym, by na PGE ARENIE Lechia zagrała z równie wielkim zespołem. Nie musze dodawać, że życzyłbym sobie, by ten mecz był wygrany!

Napis wykonany został metodą natrysku bezpośredniego, a wykonawca na tak nałożoną farbę dał 5-letnią gwarancję.

  • Gwarancja obejmuje oczywiście normalne użytkowanie siedzisk – wyjaśnia Michał Twórz, właściciel firmy wykonującej napis. – Do malowania użyliśmy profesjonalnej farby od hiszpańskiego producenta. Krzesełka malowane były bezpośrednio z pojemników ciśnieniowych z farbą. Na biało pomalowano oparcie krzesełka i dolną część siedziska. Część, na której kibic będzie siedział, a więc de facto najbardziej narażona na wytarcie, pozostanie oryginalna, w odcieniach zieleni.

Zanim wybrano wykonawcę napisu sprawdzano też inne sposoby nanoszenia białego koloru na krzesełka np. folię samoprzylepną, czy malowanie proszkowe po uprzednim wymontowaniu siedzisk z trybun.

Wszystko to byłoby jednak i bardziej czasochłonne, i po prostu droższe – mówi Dawid Szpinek, przedstawiciel firmy, która razem z Klubem Lechia Gdańsk zleciła wykonanie napisu. – Od razu powiem też, że wymiana krzesełek na nowe, białe, wiązałaby się z pięciokrotnie wyższym kosztem niż ich malowanie. Decyzja o tak wykonanym napisie została podjęta wspólnie z Klubem Lechia.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...