Dzisiaj mija 25-ta rocznica pielgrzymki Jana Pawła II do Gdyni. 11 czerwca 1987 roku Ojciec Święty odprawił Mszę Świętą na Skwerze Kościuszki.
W tym oto dniu zostało wygłoszone słynne kazanie do ludzi morza. Rozpoczęło się ono słowami: „Benedicite maria et flumina Domino. Błogosławcie Pana, morza i rzeki. Błogosław Pana, wszystka ziemio".
Końcowe słowa homilii „Czemu zwątpiliście małej wiary?”, które w Ewangelii odnosiły się do Świętego Piotra wywołały konsternacje wśród przebywających wtedy na Skwerze Kościuszki wiernych. Jezus Chrystus pytał się bowiem apostoła „Czemu zwątpiłeś? Ja Jestem”. Papież także pytał całej Polski i to w podobnym tonie dlaczego w tym kraju wszyscy wątpią. Chrystus przecież jest ciągle z nami i tak jak pomógł Świętemu Piotrowi ustrzec się od śmierci tak i pomorze całej Polsce w walce z przeciwnościami losu. Słowa Ojca Świętego tak bardzo dotknęły głębi wydarzeń w Polsce i Solidarności, że zostały uznane jako jedne z najważniejszych podczas wszystkich homilii wygłaszanych w Polsce.
Splot kilku słów miał i nadal ma głęboki wydźwięk pośród chrześcijan całego kraju. Papież bowiem zwrócił uwagę na panującą w kraju atmosferę zwątpienia w fundamentalne wartości, które powinny towarzyszyć każdemu z nas. Z pozoru proste do zrozumienia kazanie niosło ze sobą głęboką wiarę, że wszystko można odmienić. Ważne jest tylko, żeby w imię dobra zaryzykować siebie, poświęcić własne dobro w imię wiary i w imię Boga.
Szczególnie w pamięć wszystkim przebywającym wówczas w Gdyni ludziom utkwiła część homilii:
„Powiedziałem: solidarność musi iść przed walką. Dopowiem: solidarność również wyzwala walkę. Ale nie jest to nigdy walka przeciw drugiemu. Walka, która traktuje człowieka jako wroga i nieprzyjaciela – i dąży do jego zniszczenia. Jest to walka o człowieka, o jego prawa, o jego prawdziwy postęp: walka o dojrzalszy kształt życia ludzkiego. Wtedy bowiem to życie ludzkie na ziemi staje się "bardziej ludzkie", kiedy rządzi się prawdą, wolnością, sprawiedliwością i miłością. Człowiek współczesnej cywilizacji zagrożony jest chorobą powierzchowności, niebezpieczeństwem spłycenia. Trzeba pracować nad odzyskaniem głębi – tej głębi, która właściwa jest istocie ludzkiej.”
Papież zwrócił także uwagę na to byśmy byli ludźmi modlitwy, która pozwoli nam zachować tożsamość, która pozwoli nam również odnaleźć moc i siłę, gdy zwątpimy i będziemy słabi. Słowa, które dotyczyły głównie tamtego okresu czasu możemy uznać za ponadczasowe i wyjątkowe. Warto zatem przeczytać całe kazanie by zagłębić się w nauce Jana Pawła II i odnaleźć sens walki o dobro, solidarność i Boga.