27. maja (Zielone Świątki) – „Sklep nieczynny” - Co? A to takie ważne Święto? – pomyśli niejeden zaskoczony klient marketu. Jednak Zesłanie Ducha Świętego to jedno z najważniejszych świąt i uważane jest za początek Kościoła. Starotestamentowe pomieszanie języków na słynnej Wierzy Babel kończy właśnie Zesłanie Ducha Świętego, dzięki któremu Apostołowie mogli porozumiewać się w różnych językach i głosić Ewangelię wszystkim narodom.
Święto to obchodzi się dokładnie 7 tygodni po Wielkanocy, dokładnie w jej pięćdziesiątnicę. Wtedy nieliczni symbolicznie przynoszą wiązanki kwiatów i zburz do kościoła. To właściwie jedyna oznaka dawnych, ludowych obyczajów związanych z tym świętem. A tradycji i wierzeń było mnóstwo. Domy i gospodarstwo ozdabiano gałęziami drzew liściastych, głównie buka, brzozy, lipy i witkami modrzewia.
Przystrajano tak drzwi, okna, bramy i furtki prowadzące do zagrody, a nawet płoty i studnie. W niektórych regionach podłogę w domu wyściełano pędami tataraku wierząc, że opuszczą go wszelkie szkodniki, insekty i złe czary. Święto to kojarzyło się przede wszystkim z ogniem. Rolnicy i pasterze ruszali w pola i układali wielkie stosy drewna i krzewów rozpalając ogromne ogniska. Ludzie bawili się, żegnając przy tym wiosnę i witając lato. Rytuał miał na celu ochronę żniw, ogień i palone rośliny miały posiadać nadprzyrodzoną moc i siłę, która ochroni plony przed nieurodzajem. Kobiety natomiast wyprowadzały o północy krowy na pole wierząc, że magiczna aura sprawi, że będą dawały więcej mleka.
Zielone Świątki są właściwie obchodzone w dwa (niedziela, poniedziałek), dawniej trzy dni (niedziela, poniedziałek, wtorek). W niektórych regionach, we wtorek po nabożeństwie wyruszała procesja, która obchodziła granice pól. Zatrzymywano się przy mijanych przydrożnych kapliczkach przystrojonych z tej okazji gałęziami i kwiatami, prosząc Stwórcę o dobre urodzaje i zachowanie od klęsk żywiołowych.
Zielone Święta stały się w Polsce świętem szczególnie “pielęgnowanym“ po II wojnie światowej, w czasach komunizmu, jako świecka uroczystość mająca zastąpić obchody kościelne. W niektórych krajach protestanckich (Niemczech, Szwajcarii czy Holandii) dwa dni są ustanowione świętem państwowym. W Polsce od 1957 drugi dzień Zielonych Świąt został zniesiony jako święto państwowe.
Tekst: Jagoda Płonka