19.04.2022 12:00 0 PM/NMM
Na dnie Morza Bałtyckiego przeleżał pięć wieków. Mowa o czosnku, który można podziwiać na wystawie stałej w Narodowym Muzeum Morskim w Gdańsku. Nietypowy zabytek pochodzi z „Miedziowca” - wraku statku handlowego, który zatonął w Zatoce Gdańskiej.
Miał gwarantować dobrą pogodę i bezpieczny rejs statkiem - czosnek, który swoje święto ma 19 kwietnia jest jednym z zabytków Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku.
Większość zabytków w muzeum jest wykonana z metalu lub drewna. Siłą rzeczy to właśnie one zajmują najwięcej czasu konserwatorom. Zabytki organiczne są rzadkością. W przypadku czosnku - konserwacja trwała pół roku.
— Mówimy o dwóch główkach i trzech ząbkach czosnku. Ich konserwacja polegała na przesączeniu ich roztworem z glikolu polietylenowego. Niestety, jego odziaływanie sprawiło, że roślina straciła swój charakterystyczny zapach i prawdopodobnie smak. By mogła cieszyć oko zwiedzających nie możemy narażać jej na działanie słońca. Zachowujemy również odpowiednią wilgotność powietrza na salach wystawowych – mówi Patryk Klein, kierownik Dział Historii Żeglugi i Handlu Morskiego NMM.
Walory smakowe i zdrowotne powszechnie znane były już w średniowiecznej Polsce. Lekarze zalecali spożywanie go na surowo, szczególnie w miesiącach jesienno-zimowych. Czosnek służył nie tylko jako składnik do potraw i tanie lekarstwo, ale także jako amulet szczęścia.
— Żeglarze wierzyli, że posiadanie czosnku na statku gwarantuje dobrą pogodę i bezpieczny rejs – dodaje Patryk Klein.
Pochodząca z XV wieku roślina prezentowana na wystawie "Polacy na morzach świata", jako typowy zabytek posiada swój numer inwentarzowy. Zwiedzający ekspozycję na I piętrze spichlerzy na Ołowiance obejrzą także inne elementy wyposażenia statku i przewożone przez nie towary, m.in.: plastry miedzi, rudę żelaza, smołę i wosk pszczeli, a także elementy uzbrojenia ochronnego i zaczepnego.