24.02.2021 11:54 0 raz/mat. partn. Materiał partnera

Nie tylko Barcelona! Costa Brava - najpiękniejsze miejsca

mat. partn.

Costa Brava to nie tylko Barcelona i wysokie klify, chociaż jedno i drugie warto zobaczyć. Niemniej to najbardziej na północny-wschód położone wybrzeże Hiszpanii kryje w sobie mnóstwo miejsc, które nie tylko warto, ale wręcz trzeba zobaczyć.

mat. partn.

Figueres – miasto Salvadora Dali

Figueres jest miastem dużym (drugim co do wielkości na Costa Brava), ale nie ma przesadnie wielu atrakcji. I pewnie byłoby omijane w przewodnikach, gdyby nie niezwykłe muzeum Salvadora Dali. Muzeum, które sam sobie zaprojektował i założył w starym teatrze miejskim, który najpierw odbudował. Wielkiemu artyście na pewno nie można zarzucić skromności. Urządził swoje muzeum z wielkim rozmachem i dużą dozą surrealizmu. Tego się nie da opisać, to po prostu trzeba zobaczyć.

mat. partn.

Tossa de Mar – miasto, o którym słyszeli wszyscy

Tuż nad brzegiem morza, na niewysokim klifie, stoi średniowieczna twierdza, która skrywa w sobie ni mniej, ni więcej tylko… Stare Miasto. Twierdza jest tak duża, że ma nawet własne dzielnice, aczkolwiek ich wielkości daleko do tych współczesnych. U stóp twierdzy znajduje się bardzo malownicza plaża, chętnie wybierana przez turystów. A jeśli ktoś wolałby nieco bardziej kameralną atmosferę, wystarczy odejść trochę dalej, by trafić na mało uczęszczane plaże, odwiedzane najczęściej przez miejscową ludność. Tossa de Mar, mimo iż tłumnie odwiedzane, może pochwalić się bardzo romantyczną atmosferą.

mat. partn.

Begur – tej miejscowości nie znajdziecie w przewodnikach

Begur to maleńka miejscowość, znana głównie Katalończykom. Nie otwiera szeroko bram dla turystów, ale też nie wygania ich, więc na pewno warto ją odwiedzić. Przepiękna willowa miejscowość nad brzegiem morza urzeka kameralną atmosferą i brakiem typowo turystycznego tłoku. Plaże ukrywają się w małych, bardzo urokliwych zatoczkach, a turkusowej wodzie nie sposób się oprzeć.

Peratallada – kamienne miasto

Costa Brava to nie tylko morze i plaża, chociaż nie ma co ukrywać – te dwa elementy są największym magnesem dla większości turystów. Warto jednak dać szansę miejscowościom położonym nieco dalej od brzegów Morza Śródziemnego.

Kamienne miasteczko Peratallada powstało w średniowieczu i do dziś zachowało nieco idylliczny charakter. Wąskie, klimatyczne uliczki, fasady z kamienia, kameralne restauracje i kawiarnie i zapraszają na wizytę nie tylko w ciągu dnia, ale i wieczorem. Ponoć wówczas w Peratalladzie jest najpiękniej.

Cadaques – Hiszpania, jakiej nie znacie

Gdyby nie czerwone dachy, można by pomylić Cadaques z Santorini, wizytówką miasta są bowiem białe budynki. I co ciekawe – nie ma tu wielu turystów, można założyć, że turystyczny boom jeszcze tu nie dotarł, co – biorąc pod uwagę bliskość plaż – może dziwić. Niemniej warto odwiedzić białe miasteczko, w którym koty swobodnie wędrują po ulicach. Niegdyś bywał tu Salvador Dali, Pablo Picasso, a nawet Walt Disney, więc niewątpliwie w powietrzu jest coś wyjątkowego.

Girona – początek i koniec podróży

Każdy, kto przybywa na Costa Bravę z ITAKĄ, swoją podróż zaczyna i kończy w Gironie. To tu znajduje się lotnisko, jednak nie należy traktować miasta wyłącznie jako punktu transferowego. Girona ma bardzo długą i bogatą historię. Dość powiedzieć, że została założona przed naszą erą i doskonale pamięta czasy cesarstwa rzymskiego. I tę właśnie starą Gironę koniecznie trzeba odwiedzić. Niewątpliwie atrakcją są lokalne kościoły, łaźnie arabskie, Pałac Agullana oraz Katedra Najświętszej Marii Panny.


Czytaj również: