23.02.2021 08:30 2 WH Kaszuby wczoraj, Kaszuby dziś
Topola Helena to turystyczna wizytówka północnej Polski. Od ponad 220 lat rośnie w Helu. Była świadkiem najważniejszych wydarzeń m.in. obrony miasta podczas drugiej wojny światowej. Została wybrana Drzewem Roku 2017. Przybliżymy historię tego niezwykłego drzewa w ramach cyklu „Kaszuby wczoraj – Kaszuby dzisiaj”.
Potężna topola Helena stoi na skrzyżowaniu ulic Bałtyckiej – Wiejskiej – Kuracyjnej w Helu. Drzewo ma wysokość 30 metrów, a obwód ponad 4 metry. Najprawdopodobniej została zasadzona na początku XIX wieku. To wyjątkowe drzewo, bo jej gatunek dożywa zazwyczaj do 150 lat. Wojewódzka Rada Narodowa w Gdańsku w 1973 roku ustanowiła drzewo pomnikiem przyrody.
Źródło: Facebook/Topola Helena
Źródło: Facebook/Topola Helena
Od czterech lat topola ma własne imię, które zostało wybrane w plebiscycie.
— W 2017 roku nadano topoli imię Helena, kiedy to zgłosiliśmy ją do konkursu na Drzewo Roku. Ogłosiliśmy konkurs na imię dla tego drzewa. Mieszkańcy oraz turyści zgłaszali swoje propozycje i jury stwierdziło, że Helena to jest najbardziej odpowiednie imię dla tej topoli - mówiła podczas imienin Żanna Sępińska, kierownik zespołu ds. promocji, kultury i turystyki Helu.
Od tego czasu hucznie celebrowane są imieniny Heleny, które przypadają na 22 maja. Impreza cieszy się dużą popularnością wśród mieszkańców i turystów. W 2020 roku nie mogło być to możliwe z powodu pandemii koronawirusa.
— W 2018 roku pierwszy raz obchodziliśmy imieniny topoli Heleny. Turystki oraz mieszkanki Helu o imieniu Helena przybyły na tę uroczystość i otrzymały kwiaty od burmistrza Helu z okazji swojego święta – dodała Sępińska.
Źródło: Facebook/Topola Helena
Źródło: Facebook/Topola Helena
Źródło: Facebook/Topola Helena
— Jak tu nie przyjść, jak imieniny mamy razem z drzewem. Jestem sąsiadką, bo z ulicy Leśnej, tuż za rogiem. Bardzo nam miło, że jest takie święto – mówiła Helena, mieszkanka Helu w 2017 roku podczas wydarzenia.
Imię topoli czarnej jest wyjątkowe. Helena wywodzi się z greki i oznacza „blask Księżyca”. Natomiast w języku staropolskim Hel oznacza miejsce wzniesione, odkryte dla wiatrów czy pustkowie. W imieniu zawarta jest nazwa miejscowości i nie tylko. To także nawiązanie do obrony Helu. Przypomnijmy, że 9 września 1939 roku został zaatakowany przez siły niemieckie. Polscy żołnierze bronili Rejonu Umocnionego Hel przed agresorem. Była to ostatnia placówka, która skapitulowała podczas kampanii wrześniowej. Komandor Zbigniew Przybyszewski dowodził obroną „baterii cyplowej” przez cały okres 32 dni obrony miasta. Podczas działań odniósł ranę od odłamka pocisku. Wtedy przekazał dowodzenie kpt. mar. Bohdanowi Mańkowskiemu i udał się na leczenie. Wbrew zakazowi lekarzy, po trzech dniach opuścił szpital i powrócił na linię frontu.
Źródło: Muzeum Obrony Wybrzeża w Helu
— Przybyszewski jako lubiany i cieszący się wielkim zaufaniem dowódca przez cały czas trwania walk nie dopuścił do moralnego rozkładu podległych sobie pododdziałów. Marynarze baterii wiedzieli o załamywaniu się frontów, o szybkim postępie wojsk niemieckich, o przypadkach rebelii i buntów na samym Helu - lecz sami do końca uważali się za niepokonanych i nie dopuszczali do siebie myśli o przegranej. Zwycięskie pojedynki z niszczycielami, równorzędna walka z dysponującymi ogromną siłą ognia pancernikami, udana obrona przeciwlotnicza - oto niezaprzeczalne sukcesy kapitana Zbigniewa Przybyszewskiego i jego załogi – czytamy w nocie historycznej na stronie internetowej Muzeum Obrony Wybrzeża.
Komandor Zbigniew Przybyszewski został skazany na karę śmierci przez powojenne władze komunistyczne pod fałszywym zarzutem działalności szpiegowskiej. 16 grudnia 1952 został zamordowany strzałem w tył głowy. Cztery lata później Naczelny Sąd Wojskowy uchylił wyrok i stwierdził całkowitą niewinność komandora.
Helena Przybyszewska była żoną najsłynniejszego obrońcy Helu. To właśnie jeden z powodów, dla których topola ma to imię. Zawarli związek małżeński w 1935 roku, cztery lata przed wybuchem drugiej wojny światowej. Małżonkowie zamieszkali w Gdyni. Mieli córkę Danusię, która będąc małym dzieckiem napisała list do prezydenta Bieruta, gdzie błagała o litość dla swojego ojca.
Źródło: kruszwica.tk
Regionalista pomorski Roman Klim zwrócił uwagę na te okazałe drzewa. Topola Helena stała w towarzystwie innej topoli. Niestety, drzewo nie wytrzymało silnego wiatru i zostało złamane. Pozostał pień, z którego stworzono rzeźbę rybaków wciągających sieci do łodzi. Figura nawiązuje do rybackiej tradycji Helu.
Źródło: Facebook/Topola Helena
Źródło: Facebook/Topola Helena
W 2017 roku topola otrzymała tytuł Drzewa Roku. Rok później reprezentowała Polskę w plebiscycie na Europejskie Drzewo Roku. Słynny angielski pasjonat drzew Rob McBride odwiedził Hel w 2018 roku.
Źródło: Facebook/Topola Helena
Źródło: Facebook/Topola Helena
Źródło: Facebook/Topola Helena
Losy topoli Heleny można śledzić na jej facebookowym profilu. Drzewo jest chętnie odwiedzane zarówno przez turystów, jak i miejscowych. W ostatnim czasie grupa dzieci z Zespołu Szkół Ogólnokształcących złożyła wizytę na ul. Wiejskiej.
Dziękuję za odwiedziny ????????
Opublikowany przez Topola Helena Poniedziałek, 12 października 2020