08.04.2020 16:03 0 Gol
W internecie coraz bardziej popularna staje się akcja #PodajDalejDlaHuberta. Sportowcy, trenerzy i działacze sportowi żonglują piłką oraz wpłacają datki na kosztowną operację chłopczyka. Ostatnio wziął w niej udział m.in. dyrektor luzińskiego ośrodka sportu.
Akcja #PodajDalejDlaHuberta zapoczątkowana przez piłkarki Prądniczanki Kraków cieszy się dużym zainteresowaniem na krajowym piłkarskim podwórku, a zawodnicy okolicznych klubów w dobie pandemii koronawirusa nakręcili krótkie filmiki, podając sobie wirtualnie piłkę! Celem jednak jest wpłacanie funduszy na konto Huberta.
Do akcji włączył się m.in. Piotr Klecha, dyrektor Gminnego Ośrodka Sportu Rekreacji i Turystyki w Luzinie. Został nominowany przez trenera II-ligowych piłkarek z Luzina, Sylwestra Piątka.
Zadanie jest proste. Należy nagrać filmik, jak przyjmuje się podanie i żongluje piłką. Następnie należy opublikować nagranie na klubowym profilu facebookowym i nominować kolejne osoby. Jednak najważniejsza jest dowolna wpłata pieniędzy na kosztowną operację nóżki u rocznego Huberta, który cierpli na hemimelię strzałkową.
– Niespełna 2 tygodnie po narodzinach byliśmy już na pierwszej konsultacji. Specjalista powiedział słowa, które zapamiętam na zawsze: “lepiej mieć dobrą protezę niż niesprawną nogę”. Nie zgadzałam się na to. Postanowiłam szukać pomocy dalej, bo zdawałam sobie sprawę, że im szybciej zaczniemy działać, tym sprawniej znajdziemy pomoc. Kolejny gabinet, badania, konsultacje. Najważniejsze słowa, które usłyszeliśmy: hemimelia strzałkowa to wada operacyjna, którą skorygować można kilkoma poważnymi zabiegami. Niestety, propozycja leczenia zakłada jego rozpoczęcie dopiero w wieku 4 lat. A co do tego czasu?! Przecież zmiany i wady postawy wynikające z różnicy w długości nóg zdominują do tego czasu wszystko. Na razie to 8 centymetrów, ale specjaliści powiedzieli nam, że dysproporcja wraz ze wzrostem może sięgnąć nawet 28 centymetrów. Wyobrażasz to sobie?! – pisze na portalu siepomaga.pl mama chłopca. – Wizja tego, że Hubert będzie samodzielny i sprawny, powoduje, że jestem pełna nadziei. A jednocześnie przeraża mnie to, że jeśli z pomocą nie zdążymy w odpowiednim momencie, życie synka będzie pełne cierpienia i barier, które będziemy musieli pokonywać niemalże na każdym kroku. My już zaczęliśmy walkę o sprawność Huberta, ale by mieć szansę na zwycięstwo, potrzebujemy ciebie i twojego wsparcia! Od tego zależy reszta naszego życia, przyszłość naszego synka – czytamy.