27.08.2019 12:20 4 mike
We wtorkowy (27 sierpnia) poranek kierowcy PKS na linii 658, która kursuje między Puckiem a Wejherowem, zostali zaskoczeni układaniem nawierzchni bitumicznej w Mechowie. „Będziemy zmuszeni do całkowitego pomijania zajazdu do Mechowa” – ostrzegają przedstawicie przewoźnika, podkreślając, że muszą być stworzone warunki do bezpiecznego przejazdu przez miejscowość.
Jak poinformowali we wtorek na Facebooku przedstawiciele PKS Gdynia, autobusy linii 658, które obsługują trasę z Pucka do Wejherowa, mają kursować z pominięciem przystanku Mechowo i Mechowo Kościół. Powodem jest niespodziewane układanie nawierzchni w tej miejscowości.
– Dziś rano nasi kierowcy zaskoczeni zostali układaniem nawierzchni bitumicznej, które to prace uniemożliwiają bezpieczny przejazd (dlatego nie wiemy, jak długo utrudnienia czekają na pasażerów i mieszkańców Mechowa) – czytamy na profilu facebookowym PKS Gdynia.
Ostatecznie utrudnienia prawdopodobnie będą trwały dwa dni. Przedstawiciele przewoźnika zapewniają, że nie otrzymali harmonogramu prowadzonych robót. A ponieważ priorytetem jest dla nich zapewnienie bezpieczeństwa pasażerów, nie mogą przejeżdżać przez Mechowo, jeśli nie będzie ku temu odpowiednich warunków drogowych.
– Dojeżdżamy tylko do przystanku Mechowo I, a w przypadku kolejnych działań wykonawcy uniemożliwiających bezpieczny przejazd, będziemy zmuszeni do całkowitego pomijania zajazdu do Mechowa – dodają.
Ponieważ roboty drogowe w Mechowie zbiegły się w czasie z zamknięciem mostu na rzece Redzie w Wejherowie, trzeba się spodziewać zakłóceń w punktualności odjazdów na linii 658.
To nie pierwsza sytuacja, w której występują problemy z przepływem informacji między przedstawicielami PKS a wykonawcą i zleceniodawcą robót w Mechowie. W czerwcu informowaliśmy, że istnieje ryzyko całkowitego odwołania kursów na linii 658. Ostatecznie jednak udało się wypracować kompromis.