25.07.2019 14:20 7 mike

Ostrożności na pasach nigdy za wiele

Fot. TTM

Pozornie prosta czynność, jaką jest przejście na drugą stronę ulicy, bywa przyczyną licznych i, niestety, tragicznych wypadków. Problem nasila się w sezonie wakacyjnym, dlatego policjanci apelują o ostrożność zarówno do pieszych, jak i do kierowców. Ci pierwsi, choć oczywiście są niechronionymi uczestnikami ruchu drogowego, również często łamią przepisy i przeceniają swoje prawa.

„Przechodząc przez jezdnię, korzystaj z wyznaczonych do tego miejsc. Najpierw spójrz w lewo, później – w prawo, a następnie jeszcze raz w lewo”. Brzmi znajomo? Nic dziwnego. Te zasady poznają już dzieci w przedszkolach, bo na ich wpajanie nigdy nie powinno być zbyt wcześnie. Niestety, wiedza o bezpiecznym poruszaniu często się kończy na teorii. Nie wszyscy piesi wiedzą, że kierowca nie zawsze ma obowiązek zatrzymywać się w celu ustąpienia im pierwszeństwa.

Wypadki, które powodują piesi, to wtargnięcia na jezdnię, czyli bez upewnienia się, bez rozejrzenia. Nawet jeśli pieszy się rozejrzy i widzi, że samochód jedzie z dużą prędkością i się nie zatrzymuje, to musi się liczyć z tym, że dojdzie do potrącenia. Kierowca, zwłaszcza w trudnych warunkach pogodowych, gdy jest mokro i ślisko, zawsze musi mieć czas na hamowanie – mówi asp. sztab. Anetta Potrykus, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Wejherowie.

Fot. TTM

Fot. TTM

Czasem warto dłużej poczekać niż ryzykować swoje decyzje życiem. Przede wszystkim nie wolno „wyskakiwać” kierowcom zza innych pojazdów, ponieważ wtedy nie mają oni wystarczająco długiej chwili na reakcję.

Fot. TTM

Funkcjonariusze próbują też się uporać z największym problemem XXI wieku, którym jest nieostrożne używanie sprzętów elektronicznych podczas poruszania się na jezdni. Odczytywanie sms-ów czy przeglądanie poczty w telefonie warto zostawić na później.

Piesi, zamiast obserwować, co dzieje się wokół podczas przechodzenia przez jezdnię, wpatrują się w telefon komórkowy, rozmawiają przez telefony – potwierdza Anetta Potrykus.

Fot. TTM

Ostrożności zatem nigdy za wiele. Grzechem kierowców, również tych doświadczonych, bywa niezachowanie szczególnej uwagi przed przejściami dla pieszych. Jednak zdarza się, że i pieszym brakuje wyobraźni. A z reguły, by uniknąć tragicznych w skutkach potrąceń, wystarczy chwila wzmożonej czujności.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...