25.07.2019 09:30 5 Kwt/UM Gdynia
Samorządowcy wyrazili wolę zaangażowania się w jedną z największych inwestycji w historii polskiego przemysłu energetycznego. Port Gdynia, gmina Kosakowo, miasto Rumia oraz miasto Gdynia podpisali list intencyjny w sprawie budowy morskich farm wiatrowych na południowym wybrzeżu Bałtyku. Przedsięwzięcie z biegiem lat może zapewnić nawet 20% krajowego zapotrzebowania na energię.
Port Gdynia, gmina Kosakowo, miasto Rumia oraz miasto Gdynia podpisały list intencyjny w sprawie inwestycji wartej miliardy złotych.
Obecnie Krajowy System Elektroenergetyczny jest w ponad 70% oparty na elektrowniach opalanych węglem. Szacuje się, że ciągu najbliższych lat wycofane zostaną z eksploatacji najstarsze bloki energetyczne. Rozwiązaniem tego problemu ma być rozwój energetyki odnawialnej. Rząd szuka nowych źródeł pozyskania energii, a jednym z nich jest wiatr. Na obszarze morskim wiatr wieje przez około 330 dni w roku. Morskie farmy wiatrowe na Bałtyku mogą przyczynić się do zagwarantowania bezpieczeństwa energetycznego kraju oraz pomóc w walce z zanieczyszczeniami powietrza.
– Morska energetyka wiatrowa wpasowuje się w zapisy Strategii Rozwoju Gdyni 2030, gdzie jako branżę kluczową dla rozwoju miasta wskazano m.in. branże związane z eksploatacją morza i jego zasobów. Mamy bogate zaplecze naukowe jeśli chodzi o kształcenie na kierunkach morskich – Uniwersytet Morski, Szkoła Morska, Akademia Marynarki Wojennej, Wydział Oceanografii UG, co skutkuje doskonale wykształconymi kadrami z branży gospodarki morskiej. Ponadto w Gdyni funkcjonuje silna branża TSL (transport, spedycja i logistyka), firmy specjalizujące się w produkcji na rynek offshore, rozwijany jest projekt Doliny Logistycznej. Gdynia dysponuje nowoczesną, systematycznie rozwijającą się infrastrukturą biurową i magazynową. To wszystko sprawia, że możemy dziś śmiało powiedzieć, że jesteśmy gotowi do uczestniczenia w tym projekcie – mówi Katarzyna Gruszecka-Spychała, wiceprezydent Gdyni ds. gospodarki.
Wiatraki nie zakłócą nadmorskiego krajobrazu polskiego wybrzeża, ponieważ będą umiejscowione w odległości ponad 20 kilometrów od linii brzegowej. Na terenie Rumi, Gdyni i gminy Kosakowo ma działać lądowe zaplecze budowy farm. Funkcjonować tu mogą również zakłady produkujące najróżniejsze materiały na potrzeby farm wiatrowych oraz firmy obsługujące budowę. Do portu będą natomiast wpływać elementy konstrukcyjne, gdzie zostaną złożone i wypłyną w dalszą drogę, by ostatecznie stanąć w morzu.
Rozpoczęcie budowy farm wiatrowych planowane jest na 2022 rok.