16.07.2019 08:20 16 amb/SM Wejherowo

Śmiecą sobie pod oknem. Straż miejska straszy mandatami

Fot. SM Wejherowo

Stare kanapy, drzwi, meble, lodówki, szmaty, sedesy czy gruz – w wielu miejscach Wejherowa powstają dzikie wysypiska śmieci. Straż miejska ostrzega, że grzywna za zaśmiecanie może wynieść nawet 5 tys. zł.

Wejherowska straż miejska coraz częściej otrzymuje zgłoszenia o powstawaniu dzikich wysypisk śmieci przy osiedlowych wiatach na kontenery.

Te ponadgabarytowe śmieci nie są podrzucane pod osłoną nocy. To dzieje się na oczach wielu mieszkańców wspólnot mieszkaniowych. Pomimo tego, w sprawie tej trwa zmowa milczenia. Nikt nie wie, który z sąsiadów przeprowadzał ostatnio remont i wymieniał meble ze starych na nowe. Jednak nie chcą mieć na sowim osiedlu widoku dzikich wysypisk – informuje Zenon Hinca, komendant Straży Miejskiej w Wejherowie.

Część sprawców udaje się ustalić, a tam gdzie pozostaje anonimowy wywózki odpadów ponadgabarytowych musi dokonać zarządca, a płacą za to wszyscy mieszkańcy.

Za zaśmiecanie miejsca grożą mandaty. W postępowaniu mandatowym  sprawca może  otrzymać mandat do 500 złotych, a  jeśli sprawa trafi do sądu grzywna ta może wynieść nawet 5 tys. złotych. Tymczasem starych mebli, lodówek i opon samochodowych można się pozbyć w sposób całkiem legalny.

Przy Zakładzie Usług Komunalnych w Wejherowie działa Punkt Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych. Tam powinien trafiać zużyty sprzęt elektryczny i elektroniczny, stare meble, drzwi, sedesy i inne odpady wielkogabarytowe. PSZOK czynny jest codziennie od poniedziałku do piątku w godzinach od 7:00 do 20:00 o raz w soboty od 9:00-16:00. Wszystkich odpadów można pozbyć nie nieodpłatnie i legalnie bez zaśmiecania  własnego osiedla.

Fot. SM Wejherowo

Fot. SM Wejherowo

Fot. SM Wejherowo


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...