03.07.2019 15:00 22 mike

Co dalej z nowym przedszkolem w Wejherowie? Sytuacja jest patowa

Fot. Marek Trybański/TTM

Zgodnie z decyzją Rady Miasta Wejherowa, 1 września br. powinien zacząć działać Zespół Szkolno-Przedszkolny nr 1, w tym Przedszkole Samorządowe nr 1 im. Zaczarowanego Ołówka na Osiedlu Tysiąclecia. Otwarcie placówki miał poprzedzić remont. Jednak ekipy remontowe nie mogły zacząć prac, ponieważ dotychczasowi użytkownicy budynku odmówili jego wydania przedstawicielom władz miasta. Na razie sytuacja jest patowa – obie strony twierdzą, że mają tytuł prawny do lokalu. I obie podjęły kroki prawne.

W ubiegły poniedziałek (1 lipca) miał się rozpocząć remont budynku zajmowanego przez Niepubliczne Przedszkole „Przygoda”. Tak się jednak nie stało.

Tytuł prawny do tego lokalu już wygasł. Pani prowadząca przedszkole odmówiła jego wydania komisji powołanej przez prezydenta. Dzisiaj ten lokal jest w rękach tej pani bezprawnie. Nie wyobrażam sobie, żeby prowadzić działalność związaną z dziećmi, naruszając przepisy prawa – podkreśla Arkadiusz Kraszkiewicz, zastępca prezydenta Wejherowa. I zaznacza, że twierdzenie o posiadaniu aktualnego tytułu prawnego przez prowadzącą przedszkole niepubliczne jest kłamstwem.

Odmiennego zdania jest Alicja Ratajczak, dyrektor Przedszkola Niepublicznego „Przygoda”, która złożyła do Sądu Rejonowego w Wejherowie pozew o ustalenie stosunku użytkowania/użyczenia budynku.

Na tę chwilę uważam, że posiadam tytuł prawny do budynku, dlatego nie oddałam przedszkola. Pan prezydent w 2017 i 2018 roku zapewnił mnie, że będę mogła dalej prowadzić to przedszkole. Uważam, że ten tytuł prawny posiadam ustnie, pan prezydent przyrzekł mi prowadzenie tego przedszkola. Ponieważ odmawia mi podpisania umowy na piśmie, złożyłam wniosek do sądu o ustalenie prawa użytkowania budynku – mówi dyrektor placówki.

Fot. Marek Trybański/TTM

Alicja Ratajczak twierdzi, że wielokrotnie informowała władze miasta o chęci zawarcia umowy prowadzenia przedszkola na dłuższy czas. Pierwszy taki wniosek był złożony w 2016 roku, z prośbą o 10-letni czas prowadzenia placówki. Powodem miało być m.in. prowadzenie projektu unijnego. Środki zostały przeznaczone na remont i wyposażenie obiektu, a także na zajęcia edukacyjne i szkolenia dla nauczycieli. Wnioski miały służyć zachowaniu trwałości projektu. Ostatecznie w 2018 roku zawarto nową umowę na czas określony – do 30 czerwca 2019 roku. Letnie miesiące miały być okresem, w którym będzie przeprowadzony remont placówki. Po 30 czerwca budynek powinien być zwrócony miastu.

Pierwsze oficjalne pismo z informacją o tym, że umowa nie zostanie przedłużona, wysłano w listopadzie 2018 roku. Osobiście spotykałem się z radą rodziców tego przedszkola, by poinformować o tym, że od 1 września będzie tam funkcjonowało przedszkole publiczne. Spotkałem się również z pracownikami placówki, którzy też bali się o swoją przyszłość – nadmienia Arkadiusz Kraszkiewicz. I dodaje, że zakończenie obowiązywania umowy nie wiąże się z faktem likwidacji przedszkola niepublicznego. Osoba prowadząca przedszkole może to robić nadal na terenie Wejherowa, choć w innym lokalu.

Fot. Marek Trybański/TTM

Na razie przedszkole zapewnia normalną opiekę, mimo że miasto planuje rozpoczęcie w nim remontu.

Od 1 lipca dalej dla dzieci prowadzone są zajęcia w poszczególnych grupach. Chcę nadmienić, że przedszkole działa na podstawie przepisów o systemie oświaty, a rok szkolny kończy się 31 sierpnia – dodaje Alicja Ratajczak.

Musimy mieć czas na to, aby w naszym budynku, będącym naszą własnością, rozpocząć funkcjonowanie przedszkola publicznego. To wymaga remontu. Przeprowadziliśmy kontrolę tego obiektu i są różnego rodzaju zastrzeżenia, które musimy usunąć i doprowadzić do takiego stanu, aby od 1 września mogły korzystać z niego dzieci – podkreśla Arkadiusz Kraszkiewcz.

Ponieważ władzom miasta nie udało się wyegzekwować zwrotu budynku, zostały podjęte kroki prawne. Celem jest jak najszybsze odzyskanie nieruchomości.

Zgłosiliśmy sprawę do prokuratury, bo jest ona związana z naruszeniem naszej własności i jest to przestępstwo – potwierdza Arkadiusz Kraszkiewicz.

Fot. Marek Trybański/TTM

Co dalej z dziećmi, które powinny od 1 września rozpocząć zajęcia w nowym przedszkolu samorządowym? Tego na razie do końca nie wiadomo. Miasto liczy na to, że jak najszybciej odzyska nieruchomość i deklaruje gotowość do natychmiastowego rozpoczęcia remontu. Jeśli tak się nie stanie, urząd miasta zamierza obarczyć wszystkimi dodatkowymi kosztami, które będą się wiązać z zabezpieczeniem miejsc dla dzieci, dyrektor przedszkola „Przygoda”. Z pełnym stanowiskiem wejherowskiego magistratu można się zapoznać tutaj.

Zgodnie z obowiązującymi przepisami, miasto powinno zabezpieczyć miejsce w przedszkolu publicznym dla wszystkich dzieci, których rodzice zgłoszą chęć zapisania dziecka do takiej placówki. To obowiązek, który spoczywa na poszczególnych samorządach. Pobyt w przedszkolu publicznym oznacza pięć godzin darmowego pobytu w placówce; każda dodatkowa godzina kosztuje złotówkę. W nowej placówce samorządowej ma się znaleźć 175 nowych miejsc.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...