03.07.2019 13:55 0 Kwt
Marcelinka urodziła 10 stycznia 2017 roku. W swoim zaledwie dwuletnim życiu przeszła już wiele zabiegów i operację, dziewczynka miała przeszczepioną wątrobę. Obecnie leczenie Marceliny wymaga regularnego podawania drogich niekiedy nierefundowanych leków oraz immunosupresji. Pomóc można w łatwy sposób – oddając plastikowe nakrętki.
Rodzina i przyjaciele dziewczynki zmobilizowali siły i postanowili w ciągu dwóch miesięcy zebrać tyle nakrętek, aby zapełnić nimi basen.

Marcelina jest pogodną dziewczynką, u której w okresie prenatalnym zdiagnozowano odwrócenie trzewi.
– Pomimo tej wady, Marcelina zaraz po urodzeniu nie okazywała żadnych dodatkowych objawów choroby. Niestety, w drugim miesiącu jej życia po badaniu laparoskopowym stwierdzono u niej wrodzoną atrezję dróg żółciowych, polisplenię, marskość żółciową wątroby oraz cholestazę zewnątrzwatrobową. Żeby uratować życie naszej córki, lekarze wykonali zabieg Kasai, polegający na przyłączeniu jelita grubego do wnęki wątrobowej w celu umożliwienia odpływu żółci z wątroby – informują rodzice dziewczynki.
Zabieg okazał się skuteczny jedynie w niewielkim stopniu, u Marceliny nadal utrzymywały się bardzo wysokie, niekorzystne parametry wątroby, jak i żółtaczka.
W ciągu kolejnych miesięcy wyniki badań były coraz gorsze. Dziewczynka zmagała się z postępującą marskością wątroby. Marcelina została wpisana na listę aktywną przeszczepową. 31 października 2017 roku dziewczynka otrzymała nowe życie. Dawcą wątroby był tata.
– Pomimo bardzo ciężkiej choroby Marcelinki, rodzice nie tracą nadziei na jej wyzdrowienie i robią wszystko, aby zapewnić jej jak najlepszą opiekę. Leczenie Marceliny wymaga regularnego podawania drogich niekiedy nierefundowanych leków oraz immunosupresji. Konieczność zakupienia drogich leków, szczepionek, rehabilitacja oraz wyjazdy do Warszawy szybko wyczerpały oszczędności rodziców – informuje Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom Liver.
Nakrętki z butelek i innych opakowań na ogół lądują w koszu na śmieci. Mogą jednak mieć znacznie bardziej praktyczne zastosowanie. Pieniądze ze sprzedaży kilograma nakrętek to zaledwie około 80 groszy, ale jeśli w akcję zaangażuje się wiele osób i instytucji, można zdziałać całkiem sporo. Zbierać nakrętki może każdy – osoby prywatne, szkoły i przedszkola czy firmy i instytucje. Skoro i tak są one przeznaczone do utylizacji, niekoniecznie muszą znaleźć się w śmietniku, zwłaszcza jeśli mogą komuś pomóc. Dzięki zaangażowaniu wielu osób, być może w ciągu zaledwie dwóch miesięcy uda się napełnić ten symboliczny basen.
Nakrętki mogą oddawać m.in. mieszkańcy gminy Choczewo, Wejherowa, Rumi, Gdyni, gminy Krokowa i gminy Gniewino. Odbierze je Marioli Drafc (tel. 512 742 334)
Na terenie Gdyni w akcję zaangażowana jest Adi Michalska (tel. 791 662 043)
Nakrętki można przynosić również do gabinetu stomatologicznego przy ulicy Szymanowskiego 59 w Gdańsku oraz do baru Tip Top ul. Długie Ogrody 21.
Można również pomagać, wpłacając darowiznę na rzecz Marceliny Haska.
RAIFFEISEN BANK nr konta
94 1750 0012 0000 0000 2068 7444
Marcelina jest też podopieczną Fundacji Zbieramy Razem aby pomóc, można dokonywać darowizn na subkonto:
do wpłat Krajowych: ING BANK 76 1050 1764 1000 0090 3087 9689
do wpłat zagranicznych Swift: INGBPLPW PL 54 1050 1764 1000 0090 3087 9697
Z dopiskiem: pomoc dla Marceliny Haska. Całość darowizny zostanie przekazana na potrzeby dziecka.

Mat. pras.