24.05.2019 13:01 40 PM

„Jestem skazana mieszkać z grobami” – spotkanie z władzami nie przyniosło rozwiązania

Fot. Marek Trybański/TTM

Podczas wczorajszego (23 maja) emocjonującego spotkania władz miasta z mieszkańcami osiedla Śmiechowo Południe nie udało się dojść do ostatecznego konsensusu, jednak mieszańcy zaproponowali rozwiązania, które, jak zapowiadają władze miasta, zostaną wzięte pod uwagę.

Temat budowy nowego cmentarza sprawił, że mieszkańcy, którzy nie chcą nekropolii w swoim sąsiedztwie, tłumnie przyszyli na spotkanie z władzami Wejherowa. Trwająca kilka godzin wymiana pomysłów, zdań, ale też nerwowe okrzyki nie zakończyły się konkretnymi ustaleniami.

Było bardzo dużo emocji, temat jest trudny, więc te emocje się pojawiały. Zdaję sobie sprawę z trudności tematu. Myślę, że zrobiliśmy pierwszy krok. Po pierwsze, mamy jasne stanowisko mieszkańców: „Nie chcemy cmentarza”. Teraz pytanie, co zrobić, bo cmentarz musi być w granicach administracyjnych Wejherowa. Przystąpiliśmy do planu zagospodarowania przestrzennego i będziemy nad nim pracowali dalej – wyjaśnia Beata Rutkiewicz, zastępca prezydenta Wejherowa.

Zbulwersowani uczestnicy spotkania domagali się zapewnień, że nekropolia nie stanie w ich okolicy; takich, niestety, nie uzyskali.

Prawda jest taka, że na naszym osiedlu niczego nie ma. Apteki nie ma, jeździ jeden autobus na godzinę. Jak prosiliśmy o dodatkowy autobus, nikt na nas nie patrzał, nikt o nas nie pamiętał. Nie mamy nic, ale mamy las. Ludzie się zadłużyli na 30 lat, żeby mieszkać w tym miejscu. Tego mieszkania nikt mi nie kupi przy cmentarzu. Jestem skazana mieszkać z grobami, odsłaniać dzieciom rano rolety, żeby sobie popatrzyły na groby – mówi Karolina, mieszkanka Osiedla Sikorskiego.

Mieszkańcom udało się jednak przedstawić swoje argumenty i pomysły, które miasto weźmie pod uwagę.

Będziemy rozważać te pomysły, które padały, np. zlokalizowanie cmentarza na terenie innej miejscowości i innej gminy oraz doprowadzenie tam autobusu. Wydaje się to niemożliwe do zrealizowania – inna gmina, inny włodarz i mieszkańcy musieliby wyrazić na to zgodę, a nasi mieszkańcy, całego miasta, musieliby się wypowiedzieć, czy chcą tymi autobusami jeździć do cmentarza i tam chować swoich bliskich – stwierdza Beata Rutkiewicz.

Mieszkańcy proponowali również górzysty teren za obecnym cmentarzem parafialnym. Jednak, według władz, wyrównanie tego terenu byłoby dużą ingerencją w środowisko i wymagałoby odpowiednich pozwoleń od kilku urzędów.

To też sprawdzimy, ale ta kwestia nie zależy od miasta. Od tego są inne urzędy, które nam powiedzą, czy to jest możliwe, czy też nie – dodaje zastępca prezydenta.

Obecni na spotkaniu, przedstawiając warianty, mieli za złe włodarzom, że ci sami nie przygotowali innych opcji do wyboru.

Powinni państwo pokazać nam tutaj przynajmniej trzy warianty. Przystępując do planu miejscowego zagospodarowania z celem takim, żeby zrobić tam cmentarz, naprawdę państwo nas nie przekonują, że państwo wykonali swoją pracę, bo nie ma wariantowania – mówi Łukasz, mieszkaniec.

Fot. Marek Trybański/TTM Fot. Marek Trybański/TTM Fot. Marek Trybański/TTM Fot. Marek Trybański/TTM Fot. Marek Trybański/TTM Fot. Marek Trybański/TTM

Przypomnijmy – wzdłuż ulicy Obrońców Westerplatte i Osiedla Sikorskiego, gdzie obecnie rośnie las, miasto planuje budowę cmentarza. Więcej na ten temat w dzisiejszym Serwisie Informacyjnym Twojej Telewizji Morskiej o godzinie 17:20.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...