06.05.2019 13:32 0 PM
Niestety, mimo zaangażowania lekarzy, w poniedziałek (6 maja) zmarł 14-letni chłopiec, który 18 kwietnia został przysypany na nieczynnej żwirowni w Smolnie (gmina Puck).
Otrzymaliśmy informację, że o śmierci swojego kolegi w poniedziałek (6 maja) dowiedzieli się uczniowie trzeciej klasy gimnazjum. Nastolatek uczył się w szkole w Mrzezinie. Wcześniej uczniowie organizowali dla Filipa akcje pomocy. Pisali do niego listy. Odbywały się również msze w intencji zdrowia dla chłopca.
Przypomnijmy, że do tragicznego wypadku doszło 18 kwietnia około godziny 17:00 na terenie nieczynnej żwirowni w Smolnie (gmina Puck). Nastolatek wraz z kolegą schodził z hałdy piachu, kiedy przysypał go żwir. Wydobycie chłopca przez służby ratunkowe trwało około kilkanaście minut. Nastolatek był nieprzytomny, po reanimacji wróciło mu tętno i został przetransportowany do szpitala.
W akcji ratowniczej uczestniczyło kilka zastępów straży pożarnej oraz Specjalistyczna Grupa Poszukiwawczo-Ratownicza z Gdańska.