To nie będą wesołe święta dla piłkarzy Gryfa Wejherowo. W sobotnim (20 kwietnia) meczu wyjazdowym ulegli drużynie GKS Bełchatów.
Co prawda do zakończenia rozgrywek II ligi jeszcze pięć kolejek, to sytuacja piłkarzy z Wejherowa nie jest dobra. Zwłaszcza, że po raz kolejny musieli uznać wyższość rywali, z którymi zmierzyli się na murawie w Bełchatowie.
A emocji nie brakowało. Co prawda już w 13. minucie prowadzenie dla gospodarzy zdobył Émile Thiakane, a kwadrans później podwyższył Damian Michalski z rzutu karnego, to - również z jedenastki - w 58. minucie "kontakt" zdobył Krzysztof Wicki.
Niestety, ostatnie trafienie w tym meczu zaliczyli bełchatowianie, a dokładnie w Patryk Mularczyk.
Jeszcze pięć minut później Bartłomiej Bartosiak z GKS miał szansę z rzutu karnego podwyższyć wynik, to jednak uderzona przez niego piłka trafiła w słupek.
Po tej porażce Gryf Wejherowo zajmuje 16. pozycję w tabeli II ligi mając na koncie 30 punktów. Do Ruchu Chorzów, który znajduje się ponad strefa spadkową, traci jeden punkt.