07.04.2019 11:30 12 raz

Nie zdają sobie sprawy z tego, że sami się trują

Zdjęcie ilustracyjne, źródło: Wędrowiec Ruszowski/Facebook

Wylewanie ścieków na pole lub do rowu to nie koniec historii. Nieczystości wracają, najczęściej w postaci uciążliwych dolegliwości zdrowotnych, a nawet chorób. Dlatego urzędnicy w gminy Choczewo apelują do mieszkańców.

Jak zauważyli przedstawiciele Gminnego Zakładu Gospodarki Komunalnej w Choczewie, ogromnym problemem, m.in, na terenie gminy, jest zanieczyszczanie środowiska tzw. nieczystościami płynnymi. Innymi słowy – w wyniku niekontrolowanego spływu ścieków z przydomowych zbiorników, czyli szamb, następuje skażenie pobliskich gruntów oraz wód powierzchniowych i podziemnych.

Najczęściej ścieki dostają się do gruntów poprzez nieszczelne zbiorniki bezodpływowe lub przez nielegalny, bezpośredni zrzut do rzek, rowów lub na pola czy łąki – wyjaśnia na łamach samorządowego biuletynu Małgorzata Kazimierczak z GZGK w Choczewie. – Mieszkańcy naszej gminy często nie zdają sobie sprawy z tego, jak bardzo sami sobie szkodzą zanieczyszczając ściekami własne środowisko, w którym przecież mieszkają.

Jak dodaje, wprowadzając nieoczyszczone ścieki i osady do środowiska, mieszkańcy narażają siebie oraz swoich najbliższych na zakażenia, zwłaszcza bakteriami pochodzenia kałowego. Poprzez zakażenie jesteśmy narażeni na ból brzucha, mdłości, biegunkę, stany podgorączkowe, co często prowadzi do ciężkich chorób, jak wirusowe zapalenie wątroby, dur brzuszny czy gronkowiec.

Ważne jest więc, aby w interesie naszego własnego zdrowia oraz zdrowia naszych najbliższych zakończyć proceder, którym jest niewłaściwa gospodarka ściekami, a zatem nielegalny zrzut ścieków na tereny do tego nieprzeznaczone – kwituje Kazimierczak.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...