03.04.2019 11:11 41 mike/SM Wejherowo

Nocny pożar mieszkania przy ulicy Klasztornej w Wejherowie

Fot. SM Wejherowo

Około północy z wtorku na środę (2/3 kwietnia) wybuchł pożar przy ulicy Klasztornej w Wejherowie. W mieszkaniu zapaliły się materiały łatwopalne, które były składowane nieopodal pieca. Ogień szybko udało się opanować, dlatego straty materialne były niewielkie. Nikt też poważnie nie ucierpiał.

Strażacy z wejherowskiej komendy powiatowej otrzymali zgłoszenie ws. pożaru przy ulicy Klasztornej 11 minut po północy. Na miejsce zadysponowano cztery zastępy strażackie. Około godziny 0:20 oficer dyżurny poinformował o zdarzeniu również Straż Miejską w Wejherowie.

Strażacy po przybyciu na miejsce zastali partol straży miejskiej, który ewakuował z mieszkania dwóch mężczyzn. Udzielono im pierwszej pomocy, a następnie przekazano zespołowi ratownictwa medycznego, w celu przeprowadzenia badań – mówi st. kpt. Mirosław Kuraś, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Wejherowie.

Będąc już w klatce schodowej budynku, strażnicy zauważyli wydobywający się z jednego z mieszkań gesty dym. Pomimo tego, bez specjalnych masek i zabezpieczeń, weszli do środka. W gęstym dymie zauważyli dwóch mężczyzn. Jeden chodził po zadymionym pokoju, a drugi, 72-latek, siedział na krześle. Obu z wyprowadzono mieszkania. Młodszy z mężczyzn, 46-latek, uskarżał się na bóle głowy. Będący akurat na służbie strażnicy-ratownicy po przeszkoleniu kwalifikowanej pierwszej pomocy zastosowali tlenoterapię – relacjonuje Zenon Hinca, komendant Straży Miejskiej w Wejherowie.

Fot. SM Wejherowo

Fot. SM Wejherowo

Fot. SM Wejherowo

Strażacy szybko uporali się z ugaszeniem ognia, a sam pożar określono jako mały. Na miejscu pracowali też policjanci z Wejherowa. Okazało się, że przyczyną wybuchu pożaru było zapalenie się materiałów łatwopalnych, które znajdowały się w pobliżu pieca. Po około godzinnej akcji źle poczuli się strażnicy miejscy, który udzielali pomocy poszkodowanym. Na trzy godziny trafili do szpitala z podejrzeniem zatrucia tlenkiem węgla. Na szczęście, obecnie czują się dobrze, a ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...